Po tym, jak z powodu kontuzji Novak Djoković wycofał się w ćwierćfinale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa jasne stało się, że spadnie w światowym rankingu ATP. Nowym liderem został Jannik Sinner, który po raz pierwszy w karierze dotarł na szczyt. Wcześniej nie znalazł się na nim żaden inny tenisista z Włoch.
22-latek rozgrywa obecnie pierwszy turniej jako światowy numer jeden. W imprezie rangi ATP 500 w niemieckim Halle rywalizował zarówno w singlu, jak i w deblu wspólnie z Hubertem Hurkaczem, z którym się przyjaźni. Jednak ich wspólna przygoda dobiegła końca w ćwierćfinale (więcej TUTAJ).
W grze pojedynczej zarówno Sinner, jak i Hurkacz awansowali do ćwierćfinału. Włoch potrzebował trzech setów, aby rozprawić się z Węgrem Fabianem Marozsanem - 6:4, 6:7(4), 6:3 (relacja TUTAJ). Jeżeli obaj dojdą do finału, to wówczas zmierzą się w bezpośrednim pojedynku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę
Zarówno w Polsce, jak i na świecie głośno zrobiło się o jednej z wymian w meczu Sinnera. I nie ma się co dziwić, bowiem była ona po prostu nie z tej ziemi.
W drugim gemie trzeciego seta Włoch popisał się udanym odegraniem po skrócie rywala, jednak Marozsan był w stanie odpowiedzieć. Sinner nie dał za wygraną i upadając zagrał piłkę na drugą stronę. Po tym, jak przeturlał się po korcie ponownie ruszył do zagrania Węgra i jego bekhend zakończył tę wielką wymianę.
- Ależ fenomenalne zagranie. Kolejny raz w takim stylu, wymiana roku, coś nadzwyczajnego - tak podsumował wydarzenia na korcie komentator Polsatu Sport Karol Stopa.