Gdy Matteo Berrettini potrzebuje dobrego wyniku, przyjeżdża do Stuttgartu i wszystko odmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ta reguła ma swoje zastosowanie także w tym roku. Włoch przystąpił do turnieju Boss Open po dwumiesięcznej absencji i dotarł do finału. W sobotę pokonał 6:4, 6:0 rozstawionego z numerem piątym rodaka, Lorenzo Musettiego.
- Nigdy nie jest łatwo grać z przyjacielem. Na początku czułem się spięty, ale potem opanowałem nerwy. Cieszę się, że wygrałem w 66 minut. Dzięki temu zaoszczędziłem energię - powiedział Berrettini, który podwyższył na 13-1 bilans swoich pojedynków w Stuttgarcie.
Dla 28-latka z Rzymu to 14. w karierze awans do finału turnieju rangi ATP Tour. Dotychczas zdobył osiem tytułów, w tym dwa w Stuttgarcie - w sezonach 2019 i 2022.
Chronologicznie pierwszy sobotni półfinał także okazał się jednostronny. Oznaczony numerem szóstym Jack Draper zaserwował 13 asów, przy własnym podaniu zdobył 36 z 47 rozegranych punktów, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem i wygrał 6:3, 6:3 z Brandonem Nakashimą.
Dzięki sobotniemu zwycięstwu, w poniedziałkowym notowaniu rankingu 22-latek z Sutton pierwszy raz w karierze zostanie najwyżej notowanym brytyjskim singlistą. Jednocześnie awansował do swojego trzeciego finału w głównym cyklu i stanie przed szansą na wywalczenie premierowego mistrzostwa.
Niedzielny finał (początek o godz. 13:00) będzie pierwszym pojedynkiem pomiędzy Draperem a Berrettinim. Zwycięzca otrzyma 250 punktów do rankingu ATP oraz ponad 111,7 tys. euro premii finansowej.
Boss Open, Stuttgart (Niemcy)
ATP 250, kort trawiasty, pula nagród 734,9 tys. euro
sobota, 15 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jack Draper (Wielka Brytania, 6) - Brandon Nakashima (USA) 6:3, 6:3
Matteo Berrettini (Włochy, PR) - Lorenzo Musetti (Włochy, 5) 6:4, 6:0
ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"
Kto awansuje do finału? 
