Raszynianka jest na dobrej drodze, żeby po raz kolejny odnieść triumf w Rolandzie Garrosie. We wtorkowym ćwierćfinale Iga Świątek doskonale poradziła sobie z notowaną na szóstym miejscu w światowym rankingu Marketą Vondrousovą.
Spotkanie zostało rozstrzygnięte po godzinie i czterech minutach. Reprezentantka Polski oddała przeciwniczce zaledwie dwa gemy i w bardzo dobrym stylu awansowała do półfinału wielkoszlemowego turnieju (więcej TUTAJ). 23-latka była zadowolona ze swojego występu.
Tuż po zakończeniu meczu Świątek zabrała głos na korcie. Utalentowana tenisistka koncentrowała się głównie na własnej strategii.
- Szczerze mówiąc wszystko funkcjonowało. Serwis był nawet nieco lepszy. Mogłam realizować swoją taktykę i wszystko szło po mojej myśli. Cieszę się, że mogłam się skupić także przy intensywnej grze. Grałam swoje bez względu na to, co prezentowała Marketa - tłumaczyła.
ZOBACZ WIDEO: Polacy nie dali szans USA w Lidze Narodów! Zobacz kulisy meczu
Po trudnej przeprawie z Naomi Osaką, Świątek nie pozostawiła złudzeń dwóm kolejnym rywalkom. Na francuskich kortach Polka czuje się znakomicie.
- Zyskałam trochę pewności siebie. Piłka słucha się mnie jeszcze bardziej niż na początku. Gramy z otwartym dachem, co jest bardziej komfortowe. Warunki się poprawiły - dodała na antenie Eurosportu.
Liderka rankingu WTA jest tylko o krok od wielkiego finału Rolanda Garrosa. W najbliższy czwartek (6 czerwca) Amerykana Coco Gauff spróbuje zatrzymać rozpędzoną Świątek.
- Z poprzednich meczów staram się wyciągnąć jak najwięcej technicznie. Obie się rozwijamy, więc nie wiem też, co ona pokaże w następnym meczu. Skupię się na sobie i ułożę taktykę - zapowiedziała.
Czytaj więcej:
Gwiazda na drodze Świątek do finału Rolanda Garrosa. Wiadomo, kiedy mecz