Amerykanki Bernarda Pera i Madison Keys, Kazaszka Julia Putincewa oraz Niemka polskiego pochodzenia Andżelika Kerber. To tenisistki, które w turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie musiały uznać wyższość Igi Świątek.
Każde spotkanie z udziałem liderki światowego rankingu WTA zakończyło się w dwóch setach. W ćwierćfinale faworytka ograła Keys 6:1, 6:1. Dzięki temu zameldowała się o półfinał i w czwartek (16 maja) powalczy o awans do wielkiego finału.
W tym roku organizatorzy imprezy w stolicy Włoch zapewnili tenisistkom rywalizację o łączną pulę 5,5 miliona dolarów, czyli około 22 mln złotych. To spory wzrost względem poprzedniej edycji, dzięki czemu zwyciężczyni zarobi 804,6 tys. dolarów (3,2 mln złotych).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 43-letnia legenda błyszczała na gali w Nowym Jorku
Świątek musi wygrać jeszcze dwa spotkania, by sięgnąć po główną nagrodę. Na razie awans do półfinału zapewnił jej zarobek na poziomie 305 tysięcy dolarów. W przeliczeniu na złotówki daje to ponad 1,2 miliona złotych.
O awans do finału nasza tenisistka powalczy z Amerykanką Coco Gauff lub Chinką Qinwen Zheng. Jeżeli uda jej się wygrać kolejne spotkanie w Rzymie, to zapewni sobie wypłatę na poziomie 549 tysięcy dolarów, czyli prawie 2,2 miliona złotych.
Przypomnijmy, że Świątek w całej karierze zarobiła już blisko 30 milionów złotych. Dzięki temu znajduje się na 9. miejscu biorąc pod uwagę dorobek wszystkich tenisistek. Turniej w Madrycie sprawił, że pod tym względem wyprzedziła już Agnieszkę Radwańską.