Magdalena Fręch w poprzednim tygodniu wzięła udział w Challengerze w hiszpańskiej Lleidzie. Wygrała wówczas dwa spotkania, docierając do ćwierćfinału. Wcześniej zanotowała z kolei nieudany start w Madrycie, gdzie przegrała już w meczu otwarcia z Rumunką Jaqueline Cristian.
Teraz Polkę czekał start w kolejnych prestiżowych zawodach, a konkretnie turnieju WTA 1000 w Rzymie. 26-latka w meczu otwarcia trafiła na młodszą o 7 lat Amerykankę Ashlyn Krueger. Fręch miała więc okazję na zrewanżowanie się za ubiegłoroczną porażkę. W finale kwalifikacji Indian Wells nasza tenisistka ugrała bowiem rywalce tylko dwa gemy.
Polka rozpoczęła to spotkanie od przełamania. Rywalka już po chwili odrobiła jednak stratę. Później uchroniła się przed kolejną stratą podania i w czwartym gemie dołożyła kolejne przełamanie, wychodząc na 3:1. Przewaga Amerykanki nie trwała długo, a bardziej doświadczona zawodniczka szybko doprowadziła do wyrównania.
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze
Dwa kolejne gemy padły łupem podających. W dziewiątej odsłonie przewagę przełamania po raz kolejny wypracowała Fręch. Niestety nie zdołała zamknąć seta przy własnym podaniu, a Krueger utrzymała się w grze. W dwóch kolejnych gemach obie zawodniczki popisały się kolejnymi przełamaniami, co oznaczało, że o losach tej partii zadecyduje tie-break.
Dodatkowa rozgrywka od początku układała się po myśli naszej zawodniczki. Fręch pewnie zmierzała w kierunku zwycięstwa i finalnie oddała Amerykance jedynie dwa punkty. Polka objęła tym samym prowadzenie w meczu.
Otwarcie drugiej partii również było bardzo pomyślne dla naszej tenisistki, która do pewnie utrzymanego serwisu dołożyła szybkie przełamanie. Choć po chwili Krueger odrobiła stratę, nie zdołała doprowadzić do remisu, a wszystko za sprawą kolejnego straconego podania. Po chwili Fręch odskoczyła na 4:1 i wyraźnie przybliżyła się do końcowego triumfu.
W szóstym gemie Polka mogła zanotować trzecie przełamanie z rzędu, jednak nie wykorzystała trzech break pointów. Po utrzymanym po chwili podaniu była już tylko o krok od końcowego triumfu. Mogła go wykonać w ósmym gemie, ale po raz kolejny nie zdołała wykorzystać szans na przełamanie. Fręch dopięła swego przy własnym serwisie, wykorzystując czwartą piłkę meczową i wygrywając 7:6(2), 6:3.
Polka wygrała tym samym pierwszy mecz w głównej drabince turnieju WTA od końca lutego. To dało jej awans do drugiej rundy, gdzie czeka ją bardzo trudne zadanie. Jej rywalką będzie bowiem rozstawiona z "trójką" Coco Gauff.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 4,791 mln euro
wtorek, 7 maja
I runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska) - Ashlyn Krueger (USA) 7:6(2), 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Zobacz także:
Gwiazda przekazała niepokojące wieści
"Mam z nim trudną relację". Słowa Igi będą cytowane na świecie