Warunki atmosferyczne podczas zeszłorocznego turnieju WTA Finals w meksykańskim Cancun pokazały, że nie można być pewnym żadnej pogody. Teraz potwierdza się to w stolicy Hiszpanii, gdzie rozpoczął się turniej rangi WTA 1000 w Madrycie.
W zeszłym roku do finału dotarła Iga Świątek, która w tym sezonie zamierza przynajmniej powtórzyć ten sukces. Stąd też krótko po odpadnięciu z turnieju rangi WTA 500 w Stuttgarcie szybko przeniosła się do Madrytu.
Z uwagi na wolny los w pierwszej rundzie liderka światowego rankingu WTA musi poczekać na swój mecz. We wtorek (23 kwietnia) udało jej się poznać rywalkę, którą została Chinka Xiyu Wang (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rośnie następca Gortata? Błachowicz pokazał talent syna
Gdy wspomniana Wang walczyła na korcie, nasza tenisistka mogła skupić się na treningach i przygotowaniach. Te jednak nie należały do najprzyjemniejszych właśnie z uwagi na fatalne warunki atmosferyczne. Termometry wskazują poniżej 20 stopni.
"Fajnie jest wrócić do Madrytu! Pracowity dzień w biurze, ale dlaczego jest tak zimno?" - zapytała w relacji na Instagramie Polka, dołączając do tego swoje zdjęcie z treningu.
Podczas tegorocznych zmagań w Madrycie zarówno tenisistki, jak i tenisiści mogą zapomnieć o meczach w pięknej, słonecznej stolicy. Prognozy pogody nie wskazują żadnego dnia, w którym to miałaby nadejść poprawa.
Przeczytaj także:
Polki zaczynają występ w Madrycie. Wiadomo, kiedy mecze Linette i Fręch