No wreszcie. Szczęście uśmiechnęło się do Świątek

Getty Images / Alex Grimm/Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Alex Grimm/Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

W niedzielę poznaliśmy kształt głównej drabinki turnieju rangi WTA 1000 w hiszpańskim Madrycie. Najwyżej rozstawiona została oczywiście Iga Świątek, do której w końcu los się uśmiechnął.

Praktycznie od początku sezonu mówi się, że Iga Świątek nie ma szczęścia w losowaniach drabinek turniejów rangi WTA. W końcu jednak doszło do tego, że nasza tenisistka może mieć powody do zadowolenia, a to za sprawą turnieju WTA 1000 w Madrycie.

Po tym, jak Polka nie obroniła tytułu w Stuttgarcie, przegrywając w półfinale z Jeleną Rybakiną, przeniesie się z Niemiec do stolicy Hiszpanii. Tam zmagania zainauguruje oczywiście od drugiej rundy, ponieważ w pierwszej otrzymała wolny los. O tym, z kim zmierzy się w meczu otwarcia zadecyduje starcie Chinki Xiyu Wang z Rumunką Aną Bogdan.

W przypadku, gdy liderka światowego rankingu WTA zamelduje się w trzeciej rundzie, to może zmierzyć się z rozstawioną z numerem 27. Soraną Cirsteą. Rumunka również otrzymała wolny los i o potencjalne starcie ze Świątek powalczy z Ukrainką Łesią Curenko lub Filipinką Alexandrą Ealą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rośnie następca Gortata? Błachowicz pokazał talent syna

W czwartej rundzie nasza tenisistka może spotkać kolejną rozstawioną tenisistkę, czyli Ukrainkę Eliną Switolinę lub Białorusinkę Wiktorię Azarenkę. Innymi potencjalnym rywalkami są jeszcze Niemka Tatjana Maria i Amerykanka Peyton Stearns.

Najgroźniejszą rywalką Polki w ćwierćfinale jest Greczynka Maria Sakkari, która została rozstawiona z "piątką". Inną potencjalną przeciwniczką jest z kolei Brazylijka Beatriz Haddad Maia, turniejowa "jedenastka".

Jeżeli niespełna 23-letnia tenisistka, która rok temu dotarła do finału, zamelduje się w półfinale, to może trafić na trzecią najwyżej rozstawioną zawodniczkę w Madrycie, czyli Amerykanka Coco Gauff. Innymi potencjalnymi rywalkami są natomiast Tunezyjka Ons Jabeur, Łotyszka Jelena Ostapenko czy Rosjanki Weronika Kudermetowa oraz Ludmiła Samsonowa.

Tym samym Świątek dopiero w finale może zmierzyć się z obrończynią tytułu Białorusinką Aryną Sabalenką czy jej ostatnią pogromczynią Kazaszką Jeleną Rybakiną. Ich najgroźniejszymi rywalkami będą Chinka Qinwen Zheng, Czeszka Marketa Vondrousova, Włoszka Jasmine Paolini czy mająca serię 13 zwycięstw z rzędu Amerykanka Danielle Collins.

W turnieju w stolicy Hiszpanii oprócz Świątek zobaczymy w akcji również dwie inne polskie tenisistki. Mowa oczywiście o Magdzie Linette i Magdalenie Fręch. Obie zawodniczki znalazły się w głównej drabince i rozpoczną zmagania od pierwszej rundy.

Linette, która od poniedziałku (22 kwietnia) wyprzedzi w rankingu WTA Fręch i będzie zajmować 48. miejsce, rozpocznie zmagania meczem z Włoszką Elisabettą Cocciaretto. Zwyciężczyni tego spotkania będzie z kolei pierwszą rywalką Sabalenki, która oczywiście otrzymała wolny los.

Natomiast Fręch na ten moment nie zna swojej przeciwniczki. A to wszystko z powodu tego, że zmierzy się z jedną z kwalifikantek. Zmagania o miejsca w głównej drabince turnieju w stolicy Hiszpanii rozpoczną się od poniedziałku. Natomiast przy ewentualnym zwycięstwie Polki czekać ją będzie rywalizacja z rozstawioną z numerem 22. Czeszką Barborą Krejcikovą.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty