Iga Świątek w sobotę (20.04) przegrała z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu 3:6, 6:4, 3:6 w meczu 1/2 finału WTA 500 w Stuttgarcie (więcej TUTAJ).
Pierwsza rakieta świata podczas konferencji prasowej doceniła klasę rywalki. - No cóż, ona oczywiście zagrała lepiej ode mnie. Trudno mi w tej chwili analizować, w którym elemencie była lepsza. Na pewno lepiej serwowała. W trzecim secie ja nie serwowałam dobrze - przyznała Świątek (źródło: ASAP Sports).
- Szkoda, ale przynajmniej wiem, nad czym mogę teraz popracować i na tym zamierzam się skupić. To był po prostu taki dzień, w którym serwowałam gorzej - dodała 22-letnia tenisistka z Raszyna.
Świątek podkreśliła, że pozytywne jest to, że potrafiła się odbudować w drugim secie (zwyciężyła 6:4 - przyp. red.). - Będę ciężko pracować, by wygrywać takie mecze. Nie czułam dużej presji. Może trochę w trzecim secie, ale myślę, że na początku pojedynku przyczyna problemu leżała we mnie, a nie na zewnątrz. Tak, trochę zwątpiłam w swój serwis w trzecim secie, ale postaram się nie mieć więcej takich sytuacji - zapowiedziała.
Na koniec zwyciężczyni czterech turniejów Wielkiego Szlema wypowiedziała się na temat polskich kibiców, którzy w dużej liczbie pojawili się na trybunach w hali w Stuttgarcie.
- Mam świadomość tego, że na zawody rozgrywane w państwach leżących blisko Polski zawsze będą przyjeżdżać moi rodacy. To niesamowite móc ich zobaczyć. Razem z lokalnymi fanami sprawiają, że jest to świetne miejsce do gry. Tworzą wspaniałą atmosferę i za to jestem im wdzięczna - zakończyła Świątek.
Zobacz:
Świątek pokonana. Co to oznacza dla rankingu?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Rośnie następca Gortata? Błachowicz pokazał talent syna