Była koszmarem Igi. Wygrała z nią trzy razy z rzędu

Getty Images / Robert Prange/Getty Images / Na zdjęciu: Jelena Rybakina
Getty Images / Robert Prange/Getty Images / Na zdjęciu: Jelena Rybakina

W 2023 roku Iga Świątek ani razu nie znalazła sposobu na Jelenę Rybakinę. Serię nieudanych meczów z Kazaszką udało jej się przerwać w lutym 2024 r. Teraz nasza tenisistka chce pójść za ciosem, z kolei rywalka ma nadzieję zatrzymać ją w Stuttgarcie.

Królową na kortach ziemnych od kilku lat jest Iga Świątek. W końcu mówimy o trzykrotnej zwyciężczyni wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Nasza tenisistka do tej pory nigdy nie przegrała meczu w Niemczech i ma szansę na trzeci z rzędu triumf w turnieju rangi WTA 500 w Stuttgarcie.

Polka w pierwszej rundzie otrzymała wolny los, z kolei w drugiej ograła Belgijkę Elise Mertens. W ćwierćfinale jej wyższość uznać musiała Brytyjka Emma Raducanu. Teraz o wyeliminowanie faworytki do końcowego triumfu w Stuttgarcie powalczy Jelena Rybakina.

Była koszmarem Igi, ale...

Jeżeli chodzi o bezpośrednie spotkania obu tenisistek, to tych łącznie było pięć. Mówimy oczywiście jedynie o starciach w głównym tourze. Po tym, jak Świątek pokonała rywalkę w 2021 roku, przegrała z nią trzy kolejne potyczki.

ZOBACZ WIDEO: Emerytura Gortata z NBA wynosi 33 tys. zł? "Te dane są dostępne"

Mimo że Polka w 2023 roku radziła sobie bardzo dobrze, to Rybakina potrafiła spisywać się jeszcze lepiej w starciach z nią. Nie dziwi więc, że obecnie czwarta rakieta świata ma z nią bilans 3-2, jeżeli chodzi o bezpośrednie mecze.

W 2021 roku polska tenisistka po raz pierwszy pokonała Kazaszkę, a to samo powtórzyła w lutym 2024 r. Dzięki temu mimo niepowodzeń w 2023 Świątek odzyskała pewność siebie. I to może okazać się kluczem przy najbliższej rywalizacji.

Nie błyszczy na kortach ziemnych

Świątek może pochwalić się sporymi osiągnięciami, jeżeli chodzi o zmagania na kortach ziemnych. Inaczej jest z kolei w przypadku jej kolejnej rywalki, która rzadko odnosi sukcesy na tej nawierzchni.

W 2019 roku Rybakinie udało się wygrać turniej rozgrywany w rumuńskim Bukareszcie. Cztery lata później odniosła swój największy sukces na kortach ziemnych, triumfując w imprezie rangi WTA 1000 we włoskim Rzymie.

Należy jednak podkreślić, że tenisistka z Kazachstanu tanio skóry nie sprzeda, nawet mimo zmagań na mączce. W końcu rok temu w Rzymie zdołała zatrzymać Świątek w ćwierćfinale. Wówczas jednak mecz nie został dokończony z uwagi na krecz liderki światowego rankingu WTA.

Może przejść do historii

Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że nadchodzące spotkanie może być historyczne dla Rybakiny. W końcu jeszcze nikt nigdy nie pokonał 22-letniej Polki w Niemczech, a więc jej najbliższa rywalka może to zmienić.

Warto jednak nadmienić, że w Stuttgarcie zarówno Świątek, jak i Rybakina mają swoje problemy. W końcu nasza tenisistka nie odniosła praktycznie żadnego łatwego zwycięstwa. Z kolei jeszcze gorzej wygląda to w przypadku rywalki, która dwukrotnie triumfowała po trzysetowych bataliach.

Wydaje się zatem, że może dojść do pojedynku, o którym zadecyduje liczba popełnionych błędów. Obie zawodniczki pokazały bowiem, że są obecnie na dobrej drodze, by zgarnąć tytuł, a także najnowszy model Porsche. Ich półfinałową batalię można nazwać nawet przedwczesnym finałem.

A spotkanie Igi Świątek z Jeleną Rybakiną zaplanowano na sobotę, 20 kwietnia, ok. godziny 14:00. Transmisja telewizyjna z półfinału turnieju WTA Stuttgart w kanale Canal+ Sport, online na Canal+ Online, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (6)
avatar
tad49
21.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Iga nie poprawi serwisu to Rybakina będzie jej " koszmarem " do końca kariery ! 
avatar
jurasg
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wystarczyło napisać że Światek ma niekorzystny bilans ale kto by to wtedy czytał. Socjotechnika w prymitywnym wydaniu dla absolwentów TikToka. 
avatar
Columb2000
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Iga pokona Rybakine w 2 setach 
avatar
steffen
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
"była koszmarem Igi" - jakoś nie zauważyłem by Iga kiedykolwiek ją tak nazwała. No ale wy "dziennikarze" macie swój świat :D 
avatar
oled
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Zawsze można pooglądać ładne dziewczynki, nawet jak nie są mistrzyniami