Magda Linette rozpoczęła sezon na kortach ziemnych od turnieju w Charleston, gdzie dotarła do trzeciej rundy. Teraz zdecydowała się na start w turnieju WTA 250 we francuskim Rouen. Odniosła tam dwa zwycięstwa, co dało jej awans do ćwierćfinału.
O miejsce w najlepszej "czwórce" zmierzyła się z Arantxą Rus. Holenderka w poprzedniej fazie sprawiła ogromną niespodziankę i wyeliminowała grającą z "jedynką" Anastazją Pawluczenkową. Jak do tej pory panie zmierzyły się tylko raz. W pierwszej rundzie Australian Open w 2020 roku górą po trzysetowej batalii była Rus.
Linette zanotowała bardzo dobre otwarcie. Już w drugim gemie zanotowała przełamanie, co przy dobrej dyspozycji serwisowej dało jej prowadzenie 3:0. Choć w czwartym gemie miała kolejnego break pointa, nie zdołała go wykorzystać. Dodatkowo po chwili Holenderka odrobiła stratę i doprowadziła do remisu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną
W późniejszych fragmentach obie zawodniczki utrzymywały podania. Jedyny break point pojawił się w ósmym gemie, jednak Rus wybroniła się przed stratą serwisu. Wyrównana gra sprawiała, że nad kortem w Rouen wisiał tie-break. Stał on się faktem po utrzymany podaniu Holenderki w dwunastym gemie.
Decydująca rozgrywka przez dłuższy czas układała się po myśli naszej tenisistki. Dość stwierdzić, że prowadziła ona 6:3 z dwoma małymi przełamaniami. Rywalka zdołała wybronić jednak łącznie cztery piłki setowe i po chwili sama stanęła przed szansą na zamknięcie partii. Tym razem walecznością wykazała się Linette, pozbawiając rywalkę dwóch szans, by wykorzystać piątą piłkę setową. Pola wygrała 11-9, a pierwszy set trwał łącznie półtorej godziny.
Druga odsłona rozpoczęła się od utrzymanych podań obu zawodniczek. Już w trzecim gemie przewagę wypracowała Linette, która wykorzystała już pierwszą okazję na przełamanie rywalki. Po chwili obroniła dwa break pointy i po najdłuższym gemie w meczu obroniła serwis, odskakując na 3:1.
Polka całkowicie zdominowała kort w Rouen, co pozwoliło jej zanotować drugie przełamanie z rzędu. Utrzymane po chwili podanie pozwoliło jej odskoczyć na 5:1 i wyraźnie przybliżyć się do końcowego triumfu. Linette nie kazała długo czekać na zwycięstwo, które zanotowała po trzecim z rzędu przełamaniu. Polka rozbiła więcej Rus w tej partii i awansowała do półfinału.
W meczu o finał naszej zawodniczce przyjdzie się jednak zmierzyć z rozstawioną rywalką. Będzie to turniejowa "trójka" Anhelina Kalinina lub grająca z "piątką" Mirra Andriejewa.
Open Capfinances Rouen Metropole, Rouen (Francja)
WTA 250, kort ziemny w hali, pula nagród 267 tys. dolarów
piątek, 19 kwietnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska) - Arantxa Rus (Holandia) 7:6(9), 6:1
Zobacz także:
Jest potencjalna rywalka Świątek. Może dojść do wielkiego hitu
Koniec marzeń Polaka o tytule w Meksyku