Głośno o rywalu Hurkacza. Hiszpanie alarmują

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz

W Monte Carlo rozpoczął się już turniej rangi ATP Masters 1000, który jest pierwszym poważnym sprawdzianem na mączce. Tymczasem niepokojące wieści napływają z obozu jednego z faworytów, Carlosa Alcaraza.

W tym artykule dowiesz się o:

Po występach w USA tenisowy tour na dobre przeniósł się do Europy. Przez najbliższe miesiące czeka nas rywalizacja na ceglanej mączce. Emocji na pewno nie zabraknie, bo tenisiści zagrają m.in. w Monte Carlo, Madrycie, Rzymie oraz Rolandzie Garrosie.

Jednym z faworytów do odnoszenia sukcesów na nawierzchni ziemnej jest Carlos Alcaraz. Hiszpan od kilku dni przebywa w Monte Carlo, ale podczas ostatniego treningu pojawiły się niepokojące sygnały.

"Carlitos" ćwiczył na korcie z mocno zabandażowanym prawym przedramieniem. Po treningu przyznał, że odczuwa pewien dyskomfort i dlatego postanowił szybko zareagować.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak

20-latek ma prawo być zmęczony i odczuwać ból. Za nim trudny okres gry na amerykańskich kortach twardych, gdzie sięgnął najpierw po tytuł w Indian Wells, a następnie doszedł do ćwierćfinału w Miami.

Hiszpańskie media są zaniepokojone sytuacją Alcaraza, ponieważ w Monte Carlo nie wygrał jeszcze żadnego meczu. W 2022 roku zmęczony po triumfie w Miami Hiszpan przegrał już w pierwszym spotkaniu. Z kolei w sezonie 2023 wycofał się przed rozpoczęciem zawodów, bo narzekał na problemy zdrowotne.

Młody tenisista bardzo chciałby się przełamać na monakijskiej mączce, ale może mieć z tym problem. Nie jest tajemnicą, że ważniejsze dla niego będą turnieje w Barcelonie i Madrycie, gdzie czeka go obrona punktów za ubiegłoroczne triumfy.

W ramach Rolex Monte-Carlo Masters 2024 został rozstawiony z trzecim numerem i otrzymał na początek wolny los. Jego przeciwnikiem w II rundzie będzie Felix Auger-Aliassime. Pojedynek Hiszpana z Kanadyjczykiem zostanie rozegrany najwcześniej w środę (10 kwietnia).

Czytaj także:
Rudy rekin na korcie. Włosi oszaleli na punkcie Sinnera
Jannik Sinner za mocny dla śmiertelników. "Aby go pokonać, musiałby przyjść diabeł

Komentarze (0)