Wygrywając w 2020 roku po raz pierwszy w swojej karierze wielkoszlemowy turniej Roland Garros w Paryżu, nasza Iga Świątek przebiła się do światowej czołówki WTA.
Długo nie trwało, a w 2022 roku wskoczyła już na sam szczyt rankingu po tym, jak karierę zakończyła dotychczasowa liderka Ashleigh Barty.
I w miniony poniedziałek raszynianka rozpoczęła już swój 92. tydzień na tronie światowego zestawienia. Czas leci, a sytuacja się nie zmienia - Polka musi się bronić przed napierającą Aryną Sabalenką.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
Według ukraińskiej tenisistki Marty Kostiuk do ścisłej czołówki zaliczyć należy jeszcze jedną zawodniczkę. - Czołówka cały czas pozostaje bez zmian. Należą do niej Świątek, Rybakina i Sabalenka. Myślę, że są najbardziej konsekwentne - przyznała.
Zwróciła jednak uwagę na pewien szczegół, który może prowadzić do ich porażek. Niekiedy nawet bardzo zaskakujących. - Wszyscy się męczą, bo kalendarz jest naprawdę bardzo trudny. Szczególnie w tym roku, kiedy mamy igrzyska olimpijskie - powiedziała.
- Myślę, że jeżeli są wypoczęte i w pełni sił, ale... co tydzień być nie mogą, to to jest kluczowe - zakończyła.
Świątek aktualnie ma krótką przerwę w grze - do rywalizacji wróci niebawem, kiedy wystartuje turniej Indian Wells (6-17 marca). Następnie przeniesie się do Miami (19-31 marca).
Marta Kostyuk says Iga Swiatek, Aryna Sabalenka, & Elena Rybakina are still the top 3 women to beat in 2024:
— The Tennis Letter (@TheTennisLetter) February 29, 2024
“For me, it stays the same. Iga, Aryna, & Rybakina. I think they’re the most consistent anyways. Of course, everyone gets tired, it’s a very difficult calendar…… pic.twitter.com/8zubbfuA89
Zobacz także:
Iga Świątek wygrała auto. Oto komu je przekazała
Ostatnie lato Andy'ego Murraya. Brytyjczyk ujawnił plany na przyszłość