Iga szczera do bólu. Wyznała: "wcześniej wam tego nie mówiłam"

Twitter / oficjalny profil Eurosportu / Iga Świątek
Twitter / oficjalny profil Eurosportu / Iga Świątek

Iga Świątek ujawniła po porażce z Anną Kalinską w półfinale turnieju w Dubaju, że z każdym dniem zawodów czuła się coraz gorzej. Wszystko przez zmęczenie intensywnym kalendarzem.

Iga Świątek była zdecydowaną faworytką meczu z Anną Kalinską w półfinale turnieju w Dubaju. Tenis pokazał jednak po raz kolejny swoją nieprzewidywalność - liderka światowego rankingu przegrała z Rosjanką w dwóch setach (4:6, 4:6).

Porażka naszej tenisistki jest o tyle zaskakująca, że z każdym meczem w Dubaju prezentowała się ona coraz lepiej. Tym bardziej zaskakujące były jej słowa z konferencji prasowej.

Po przegranej z Kalinską Świątek ujawniła, że z każdym kolejnym dniem odczuwała coraz mocniejsze zmęczenie.

- Nie mówiłam wam tego, ale z każdym dniem czułam się coraz bardziej zmęczona - skierowała swoje słowa do dziennikarzy.

- Czułam, że nie mam siły, aby dać z siebie jeszcze więcej. Brakowało mi kontroli. Czasami tak bywa, że czołówka odczuwa większe zmęczenie, z kolei dziewczyny rozstawione niżej idą na całość. Muszę to zaakceptować - dodała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie gole można oglądać i oglądać! Ależ to wymyślił

Porażka z Kalinską zakończyła serię siedmiu z rzędu wygranych spotkań Igi Świątek. W zeszłym tygodniu po raz trzeci zdobyła tytuł w Dosze. W Dubaju najlepszym osiągnięciem Polki pozostanie finał z ubiegłego roku.

W finale turnieju w Dubaju Rosjanka zagra z Włoszką Jasminą Paolini.

Iga Świątek wróci do gry na początku marca w turnieju w Indian Wells.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty