Znamy ostatnią półfinalistkę Australian Open. Trzysetowa batalia dla Zheng

PAP/EPA / EPA/Mast Irham / Na zdjęciu: Qinwen Zheng
PAP/EPA / EPA/Mast Irham / Na zdjęciu: Qinwen Zheng

Qinwen Zheng uzupełniła grono półfinalistek Australian Open. Chinka pokonała po trzysetowej walce Annę Kalinską, notując udany powrót po porażce w pierwszej partii. W walce o finał zmierzy się z Ukrainką Dajaną Jastremską.

W ostatnim ćwierćfinale Australian Open kobiet doszło do dość nieoczekiwanego spotkania. Chinka Qinwen Zheng, która po raz drugi z rzędu zameldowała się w najlepszej "ósemce" wielkiego szlema, zmierzyła się Anną Kalinską. Dla Rosjanki tegoroczne zmagania w Melbourne to zdecydowanie turniej życia. Dość stwierdzić, że 25-latka we wcześniejszych 13 występach w turniejach wielkoszlemowych wygrała jedynie cztery spotkania.

Obie zawodniczki nerwowo weszły w ten mecz, o czym świadczą przełamania już w dwóch pierwszych gemach. Choć po chwili obie tenisistki pewnie utrzymały podania, Zheng w piątym gemie zanotowała kolejne przełamanie. Odpowiedź Rosjanki była natychmiastowa, co przełożyło się na remis 3:3.

Grającą z "dwunastką" Chinkę zawodził w tym secie ważny element gry, czyli serwis. Nie przeszkadzało jej to jednak w wygrywaniu gemów przy własnym podaniu. Z drugiej strony Rosjanka opanowała początkowe nerwy i grała spokojnie, a przez to skutecznie. Seria utrzymywanych podań doprowadziła do tie-breaku, w którym początkowo przewagę miała Zheng. Cztery ostatnie akcje, a zarazem całego seta wygrała jednak Kalinska, która wyszła na prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Druga partia miała już zupełnie inny przebieg. Obie tenisistki przez długi czas utrzymywały podania, nie pozwalając rywalce na wypracowanie choćby jednego break pointa. Przełom nastąpił dopiero w ósmym gemie, w którym Zheng przełamała podanie Rosjanki i wyszła na 5:3. Po chwili dopełniła formalności przy własnym serwisie, wyrównując stan meczu. Właśnie lepsza postawa serwisowa Chinki miała spore znaczenie w tym secie, podobnie jak większa pewność uderzeń.

Turniejowa "dwunastka" utrzymała przewagę również od początku decydującej partii. Kalinska zdołała co prawda wygrać pierwszego gema przy własnym podaniu, ale później nie zdołała dotrzymać kroku rywalce. Chinka wygrała cztery gemy z rzędu. Rosjanka zdobyła w nich tylko dwa punkty, a później poprosiła o przerwę medyczną. Zawodniczka zgłosiła problemy z nogami i pachwiną, ale po szybkiej pomocy fizjoterapeutki wróciła do gry.

Decydujące fragmenty nie przyniosły jednak żadnego zwrotu akcji. Chinka najpierw utrzymała podanie, a później zanotowała trzecie już przełamanie w tym secie. Zheng wygrała tym samym 6:1, triumfując w całym spotkaniu i awansując do pierwszego wielkoszlemowego półfinału w karierze.

W półfinale Qinwen Zheng zmierzy się z Ukrainką Dajaną Jastremską. Mecz ten odbędzie się w czwartek 25 stycznia. Będzie to drugie spotkanie od godziny 9:30 (czasu polskiego) na Rod Laver Arena.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 86,5 mln dolarów australijskich
środa, 24 stycznia

Ćwierćfinał gry pojedynczej kobiet:

Qinwen Zheng (Chiny, 12) - Anna Kalinska 6:7(4), 6:3, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

Zobacz także:

Hurkacz odpadł z Australian Open, ale i tak ma powody do zadowolenia
Wielki zwrot akcji. Polak zagra o tytuł w Australian Open!

Komentarze (4)
avatar
erektus
24.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ta sympatyczna Chineczka ma niezłe papiery na grę i zachowuje się nienagannie na korcie. Kto wie może w przyszłości wskoczyć nawet do top3 WTA. 
avatar
jurasg
24.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z turniejami wielkiego szlema jest jak z mistrzostwami świata i z mistrzostwami Europy. Na turniejach rangi 1000 jest trudniej niż na szlemie na mistrzostwach europy jest trudniej niż na mistrz Czytaj całość
avatar
remaniak
24.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na razie nie widzę by któraś zawodniczka zagroziła Sabalence. Może Coco, ale musi zagrać 3 x lepiej niż w ostatnim meczu. Oby. 
avatar
fannovaka
24.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Iga jej przywalila niechcacy pilka w reke i dlatego zrezygnowala z turnieju w Adelajdzie, ale chyba wyszlo jej to na dobre bo odpoczela i teraz jest w polfinale AO a moze i final bedzie! A Iga Czytaj całość