W minionym sezonie Aryna Sabalenka i Iga Świątek stoczyły pasjonujący bój o pozycję liderki rankingu WTA. Po triumfie w WTA Finals Polka wyprzedziła w zestawieniu Białorusinkę i drugi rok z rzędu zakończyła jako światowa jedynka. Panowanie Sabalenki trwało tylko 8 tygodni.
Wiele wskazuje na to, że i w tym roku obie tenisistki będą walczyć ze sobą o pozycję numer jeden. Uznawane są one za faworytki do zwycięstwa w Australian Open. Obie mają już za sobą grę w I rundzie i swoje mecze wygrały w dwóch setach.
Sabalenka wyeliminowała kwalifikantkę Ellę Seidel, a Świątek rozprawiła się z Sofią Kenin. Po tych meczach profil "OptaAce" w serwisie X zdecydował się zestawić obie tenisistki i porównać, ile czasu spędziły na korcie. A konkretnie, ile trwał pierwszy set.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
"15 - pierwszy set Igi Świątek w Australian Open trwał o 15 minut dłużej niż cały mecz otwarcia rozegrany przez Arynę Sabalenkę (1 godzina i 8 minut vs 53 minuty). Różnica" - napisano. Wpis można zobaczyć poniżej.
Wyliczenie to nie spodobało się internautom. Pojawiło się wiele krytycznych wpisów, krytykujących administratorów konta. Wskazano, że Sabalenka mierzyła się z kwalifikantką, a Świątek z 41. w rankingu Kenin.
"Kompletnie nie rozumiem, jaki jest cel tego porównania", "Sofia Kenin kontra Ella Seidel. Różnica", "Porównywanie gry przeciwko 18-letniej kwalifikantce do gry przeciw byłej mistrzyni. Sabalenka już by odpadła" - czytamy w bardziej merytorycznych wpisach.
Pojawiały się też ostrzejsze komentarze. "Usuńcie ten wpis", "usuńcie konto", "głupi wpis" - czytamy.
Fakty są takie, że Sabalenka miała znacznie łatwiejsze zadanie. 18-letnia Seidel to 173. zawodniczka w rankingu WTA, dla której sam awans do turnieju Australian Open to sukces. Z kolei Kenin w przeszłości wygrała Australian Open, a w 2020 roku grała w finale Rolanda Garrosa z Igą Świątek.
Czytaj także:
58 minut. Polka demoluje na Australian Open
"Wszyscy to widzieli". Trener po meczu Igi Świątek