Ale numer. Zobacz, komu wysłała pocałunek Sabalenka

Instagram / oficjalny profil / Aryna Sabalenka
Instagram / oficjalny profil / Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka wróciła do Melbourne i... spotkała samą siebie. Została bowiem namalowana na ścianie po tym, jak w 2023 roku wygrała Australian Open. Z tego powodu postanowiła zaadresować sobie buziaka.

W tym artykule dowiesz się o:

Rok 2023 był najlepszy w karierze dla Aryny Sabalenki. Już w pierwszym miesiącu udało jej się po raz pierwszy wygrać turniej wielkoszlemowy, a mianowicie Australian Open. W drodze po tytuł odprawiła m.in. Magdę Linette, na którą trafiła w półfinale.

Po US Open Białorusinka została liderką światowego rankingu WTA, ale na krótko. Po kończącym sezon WTA Finals pozycję odbiła Iga Świątek. Teraz Sabalenka będzie musiała obronić tytuł, bo inaczej jej strata do Polki wzrośnie, chociaż do tego może dojść także w momencie, gdy nasza tenisistka przebije ubiegłoroczny wynik, kiedy to dotarła do czwartej rundy.

Wiceliderka rankingu od kilku dni jest już w Melbourne. Do Australii przyleciała dużo wcześniej, bowiem przystąpiła do rywalizacji w turnieju WTA 500 w Brisbane. Tam dotarła do finału, w którym ograła ją Jelena Rybakina.

ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie

"Cieszę się, że wróciłam do Melbourne" - napisała we wpisie na Instagramie tenisistka urodzona w Mińsku, dodając do tego zdjęcie.

Na nim możemy zauważyć Sabalenkę, która... spotkała samą siebie. Wszystko z uwagi na to, że po triumfie w 2023 roku została namalowana na ścianie jako kolejna triumfatorka. Z tego powodu postanowiła przesłać sobie pocałunek.

25-latka ma powody do zadowolenia po losowaniu. W drodze do półfinału najtrudniejszymi rywalkami na papierze są Czeszka Barbora Krejcikova i Tunezyjka Ons Jabeur.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty