W poprzedniej edycji United Cup Polska dotarła do półfinału. Na ich drodze stanęli wówczas Amerykanie, którzy okazali się nie do przejścia. Teraz Biało-Czerwoni liczyli na przebicie wyniku, w końcu byli najwyżej rozstawieni.
Ta sztuka im się udała, ponieważ Polacy dotarli do finału. O tytuł walczyli z Niemcami, ale ostatecznie lepsi okazali się nasi zachodni sąsiedzi. Po tym, jak Iga Świątek pokonała Andżelikę Kerber Hubert Hurkacz musiał ograć Alexandra Zvereva. Nie udało mu się jednak wykorzystać dwóch piłek meczowych i ostatecznie przegrał. O końcowym wyniku zadecydował mikst, w którym górą byli Zverev i Laura Siegemund.
Mimo porażki w finale polscy tenisiści sporo zarobili, a konkretnie mowa o Świątek i Hurkaczu. W końcu sam ich udział w turnieju z uwagi na miejsce w Top 10 rankingu WTA i ATP gwarantował 200 tysięcy dolarów, czyli ok. 800 tys. złotych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
Za komplet singlowych zwycięstw i tylko jedną porażkę w mikstcie Świątek zgarnęła blisko 737 tys. dolarów. W przeliczeniu na złotówki daje to 2,937 milionów, a do tej kwoty dochodzą jeszcze pieniądze, które nasza reprezentacja zgarnęła do podziału dla całej drużyny.
Mniejszą kwotę, ale nadal sporą zgarnął Hurkacz. Wszystko z uwagi na to, że oprócz porażki w finale miksta przegrał wcześniej dwa singlowe starcia. Z tego powodu na jego konto wpłynie mniej więcej 447 tys. dolarów, czyli 1,781 mln złotych.
Pozostali Biało-Czerwoni, czyli Katarzyna Kawa, Katarzyna Piter, Jan Zieliński oraz Daniel Michalski zarobili znacznie mniejsze pieniądze. W końcu ostatni z wymienionych ani razu nie pojawił się na korcie.
Przeczytaj także:
Organizatorzy docenili Igę Świątek