W pierwszej edycji United Cup triumfowali Amerykanie, którzy w półfinale wyeliminowali Polskę. Tym razem Biało-Czerwoni znów doszli do tego etapu, ale zmierzyli się z Francuzami i zwyciężyli 3:0.
Ostatnim rywalem naszej kadry byli Niemcy. Ci stoczyli zacięty bój o finał z Australią i ostatecznie zwyciężyli po super tie breaku w rywalizacji mikstowej 15-13, podczas której obronili dwie piłki meczowe.
Podobnie było w finale, w którym o końcowym triumfie zadecydował super tie break miksta. W nim Hubert Hurkacz i Iga Świątek musieli uznać wyższość Laury Siegemund i Alexandra Zvereva (4:6, 7:5, 4-10). Wcześniej Świątek pokonała Kerber, a Hurkacz przegrał ze Zverem, nie wykorzystując dwóch piłek na zwycięstwo w całym turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną
Mimo porażki nasza tenisistka i tak została wyróżniona. Organizatorzy wręczyli jej trofeum z uwagi na to, że wybrali ją najbardziej wartościowym graczem drugiej edycji United Cup.
Świątek została MVP turnieju, na którym nie przegrała żadnego meczu w singlu. Ograła Brazylijkę Beatriz Haddad Maię, Hiszpankę Sarę Sorribes, Chinkę Qinwen Zheng oraz Francuzkę Caroline Garcią, która jako jedyna urwała jej seta. Z kolei finałowa porażka w mikstcie była jedyną, której doznała Polka.
- Gratuluję Idze zdobycia trofeum MVP. Zdecydowanie na to zasłużyła. Jest numerem 1. na świecie i pokazała to tutaj. Miałem tyle radości z oglądania jej gry. Nosiła mnie w grze podwójnej mieszanej. To była przyjemność - powiedział Hurkacz, gdy swoją nagrodę odebrała jego koleżanka z drużyny.
Przeczytaj także:
Wielki żal po porażce Polski z Niemcami. "Ale to boli"