Jelena Rybakina miała okazję zaprezentować się podczas pokazowego turnieju World Tennis League. Tam rozegrała dwa sety z najlepszymi obecnie tenisistkami na świecie, czyli Igą Świątek oraz Aryną Sabalenką. Oba co prawda przegrała, ale z naszą tenisistką okazała się górą w super tie breaku, który zadecydował o końcowym triumfie w starciu ich drużyn.
Jednak Kazaszka oficjalnie sezon rozpoczęła w turnieju WTA 500 w Brisbane. Po tym, jak rozstawiona z "dwójką" tenisistka otrzymała wolny los w pierwszej rundzie, zmierzyła się z Australijką polskiego pochodzenia Olivią Gadecki.
Premierowa odsłona tego pojedynku była wyrównana, a o końcowym wyniku zadecydowało jedno przełamanie. Doszło do niego w dziesiątym gemie, kiedy to Gadecki musiała utrzymać podanie, by pozostać w grze. Wówczas Rybakina wypracowała trzy break pointy, które były piłkami setowymi. Dwie z nich obroniła Australijka, ale przy kolejnej skapitulowała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
II partia była już jednostronna. Kazaszka wygrała trzy pierwsze gemy, w tym jeden przy serwisie rywalki. Gadecki tylko na chwilę zatrzymała jej szturm, by ostatecznie przegrać 1:6.
Ma jednak czego żałować, bo w siódmym gemie nie wykorzystała trzech break pointów. Rybakina, mimo że przegrywała już 15:40, była w stanie wypracować sobie piłkę meczową, którą wykorzystała w kolejnej akcji. Teraz czeka ją starcie z rozstawioną z numerem 13. Belgijką Elise Mertens.
W innych meczach odpadły dwie rozstawione tenisistki z Rosji. Turniejowa "siódemka", czyli Jekaterina Aleksandrowa niespodziewanie musiała uznać wyższość Argentynki Julii Riery. Z kolei rozstawiona z "czwórką" Ludmiła Samsonowa ugrała tylko trzy gemy w pojedynku z 16-letnią rodaczką Mirrą Andriejewą.
Brisbane International, Brisbane (Australia)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 1,736 mln dolarów
wtorek, 2 stycznia
II runda gry pojedynczej:
Julia Riera (Argentyna) - Jekaterina Aleksandrowa (7) 6:3, 6:4
Jelena Ostapenko (Łotwa, 3) - Camila Giorgi (Włochy) 6:1, 6:4
Clara Burel (Francja) - Anhelina Kalinina (Ukraina, 12) 6:4, 6:1
Mirra Andriejewa - Ludmiła Samsonowa (4) 6:2, 6:1
Elise Mertens (Belgia, 13) - Sloane Stephens (USA) 2:6, 6:1, 6:3
Jelena Rybakina (Kazachstan, 2) - Olivia Gadecki (USA) 6:4, 6:1
Lin Zhu (Chiny, 15) - Danielle Collins (USA) 1:6, 6:3, 7:6(7)
Przeczytaj także:
Wystarczyła godzina. Prawdziwa demolka w Australii
Niesamowity mecz byłych liderek rankingu. Aż trudno uwierzyć, co zrobiła gwiazda