Hubert Hurkacz zakończył sezon kilka tygodni temu, dlatego mógł sobie pozwolić na pewne przyjemności. 26-latek z Wrocławia jest wielkim miłośnikiem szybkich aut, dlatego skorzystał z okazji i poleciał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich na wyścig Formuły 1.
- Pierwszy raz jestem na wyścigu. Wrażenia są naprawdę niesamowite. Będąc tutaj w padoku, widząc zawodników przygotowujących się do wyścigu i tak naprawdę też obserwując auta. Byłem parę dni temu na drugim i trzecim zakręcie, gdzie jechały z pełną szybkością. Jest to naprawdę niewiarygodne, jak szybko one pokonują ten tor - powiedział "Hubi" w rozmowie z Viaplay.
Dziennikarz Michał Gąsiorowski zapytał go, czy czuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami. - Dokładnie tak. Od piątku chodzę tutaj tam i z powrotem. Mogę wejść na trybunę, gdzie świetnie widać przejeżdżające samochody. Będzie pewnie niesamowity widok na start wyścigu. Zdecydowanie cieszę się jak dziecko - wyznał aktualny dziewiąty tenisista świata.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek
Hurkacz był zachwycony możliwością zobaczenia na żywo, jak wygląda organizacja wyścigu. - Byłem w paru garażach. Całe to przedsięwzięcie, jeśli chodzi o każdy detal, jest doprecyzowane. Atmosfera w padoku jest dość luźna, ale z kolei kierowcy są skoncentrowani, próbują robić swoje zadanie. Na pewno możliwość bycia tutaj jest czymś wyjątkowym - powiedział.
Nasz reprezentant jest ambasadorem McLarena, dlatego wie, co znaczy szybki samochód. Czy miał już możliwość ścigania się takimi autami po torze wyścigowym?
- Jeździłem po torze McLarenem 765. Jeżdżenie takim autem było czymś wyjątkowym, bo ma potężną moc. Świetnie trzyma się w zakrętach i oczywiście dobrze sobie radzi z przeciążeniami. Miałem też okazję jeździć parę tygodni temu na Silesia Ring [w Kamieniu Śląskim pod Opolem - przyp. red.] w Polsce, więc też było to świetne doświadczenie. Uwielbiam samochody, prędkość, dlatego jeśli będą się nadarzały okazje, to będę starał się je wykorzystać.
Czytaj także:
Kolejny tydzień panowania Świątek. Czeski talent pnie się w rankingu
Jest ranking po ATP Finals. Niewiarygodny wyczyn Novaka Djokovicia