To właśnie Iga Świątek i Aryna Sabalenka są obecnie największymi przeciwniczkami w kobiecym tenisie. Ich mecze rozgrzewają kibiców do czerwoności. Gdy Polka staje naprzeciwko Białorusinki, fani tych zawodniczek bardzo skrupulatnie śledzą rywalizację.
Właśnie o Sabalenkę w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zapytana została Świątek.
"Jak odbiera pani narrację, zgodnie z którą pani jest w tenisie tą dobrą, a Aryna Sabalenka - złą?" - tak brzmiało pytanie.
Co na to Iga? - Widzę, że Polacy nie do końca ją lubią. Zderzają się u nas po prostu dwie zupełnie inne osobowości. Stąd widać kontrast. Nie powiedziałabym, że jestem dobrym charakterem, a ona złym, bo to stawia ją w negatywnym świetle - zaznaczyła polska tenisistka.
- Jesteśmy po prostu inne. Nie chcę być jedną z tych osób, które oceniają. Wiem, jak wygląda życie w internecie i nie chcę się przyczyniać do hejtu wobec kogokolwiek. Przede wszystkim mamy do siebie duży szacunek i jesteśmy sobie życzliwe - zapewniła Iga Świątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek
Czytaj także:
> Zadecydował debel. Dublet Jannika Sinnera nad Novakiem Djokoviciem dał finał Włochom
> Trzy sety i obronione meczbole. Novak Djoković i Jannik Sinner zapewnili wielkie emocje