W Pucharze Billie Jean King znów jednostronnie. Wystarczyły dwa mecze

Getty Images / Fran Santiago / Na zdjęciu: Jasmine Paolini
Getty Images / Fran Santiago / Na zdjęciu: Jasmine Paolini

Do tej pory żaden deblowy pojedynek nie rozstrzygnął losów meczu w Pucharze Billie Jean King. W środę Jasmine Paolini po trzysetowej rywalizacji ograła Caroline Garcię i zapewniła zwycięstwo reprezentacji Włoch w spotkaniu z Francją.

Rywalizacja w Pucharze Billie Jean King ruszyła we wtorek, a oba mecze nie dostarczyły wielu emocji. Zarówno w spotkaniu Słowenii z Australią i Czech ze Szwajcarią o wszystkim zadecydowały dwa pierwsze starcia singlowe.

Nie zmieniło się to w kolejnym dniu zmagań, gdy doszło do starcia Francji z Włochami. W pierwszym spotkaniu Marta Trevisan pokonała Alize Cornet. Z kolei w drugim po trzysetowym boju mająca polskie korzenie Jasmine Paolini ograła Caroline Garcię 7:6(6), 5:7, 6:4.

W premierowej odsłonie tej rywalizacji nie doszło do żadnego przełamania. W drugim gemie Francuzka wypracowała sobie break pointa, ale nie zdołała go wykorzystać. Więcej szans nie miała żadna z nich.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Początek tie breaka należał do Garcii, która prowadziła 5-2 z podwójnym mini przełamaniem. Jednak Paolini potrzebowała chwili, by doprowadzić do remisu (5-5). Francuzka przy serwisie rywalki wypracowała sobie piłkę setową, ale nie zdołała jej wykorzystać przy własnym podaniu. Włoszka najpierw doprowadziła do remisu, a później to ona stanęła przed szansą na zakończenie partii i ta sztuka jej się udała.

II seta udanie rozpoczęła Garcia, która po przełamaniu prowadziła 3:1. W kolejnych gemach tenisistki pewnie wygrywały przy swoich podaniach, przez co Francuzka serwowała na zwycięstwo w partii.

Nie udało jej się wykorzystać dwóch piłek setowych i to się zemściło. Paolini zanotowała przełamanie powrotne i wróciła do gry, jednak tylko na chwilę. W kolejnym gemie nie utrzymała własnego podania, a Francuzka tym razem poszła za ciosem i ostatecznie wyrównała stan pojedynku.

Rozpędzona Garcia udanie zainaugurowała kolejnego seta (2:0), by chwilę później stracić przewagę. Udało jej się wypracować ją ponownie (4:2), ale wtedy nadszedł koncert w wykonaniu Włoszki polskiego pochodzenia.

Paolini wygrała cztery gemy z rzędu, w tym dwa przy serwisie rywalki. Tym samym najpierw odrobiła stratę, a później zanotowała przełamanie na wagę końcowego triumfu jej i reprezentacji Włoch. Tym samym Italia zdobyła pierwszy punkt w Pucharze Billie Jean King, a rywalizacja deblowa nie miała już znaczenia dla końcowego wyniku pojedynku.

Francja - Włochy 0:2, Estadio la Cartuja, Sewilla (Hiszpania)
Turniej finałowy, Grupa B, kort twardy w hali
środa, 8 listopada

Gra 1.: Alize Cornet - Marta Trevisan 6:2, 2:6, 2:6
Gra 2.: Caroline Garcia - Jasmine Paolini 6:7(6), 7:5, 4:6
Gra 3.: Caroline Garcia/Kristina Mladenović - Elisabetta Cocciaretto/Martina Trevisan

Komentarze (0)