Rywalka Sabalenki nie wytrzymała. "Nikt nie lubi być upokarzanym"

Getty Images / Harold Alcocer/Jam Media / Na zdjęciu: Maria Sakkari podczas meczu z Aryną Sabalenką
Getty Images / Harold Alcocer/Jam Media / Na zdjęciu: Maria Sakkari podczas meczu z Aryną Sabalenką

Dwa lata temu Maria Sakkari pocieszała podczas WTA Finals płaczącą Igę Świątek. Teraz Greczynka - podczas tej samej imprezy - nie potrafiła opanować nerwów w spotkaniu z Aryną Sabalenką.

W tym artykule dowiesz się o:

Maria Sakkari weszła do turnieju WTA Finals w Cancun w miejsce kontuzjowanej Karoliny Muchovej. W pierwszym meczu w Grupie Bacalar trafiła na liderkę światowego rankingu Arynę Sabalenkę i... z pewnością wolałaby o tej konfrontacji jak najszybciej zapomnieć.

Greczynka broniła się przed "rowerkiem", czyli porażką 0:6, 0:6. W drugim secie przy stanie 0:5 wygrała w końcu gema - jak się okazało: jedynego. Sakkari była mocno sfrustrowana, po nieudanych wymianach w jej oczach pojawiały się łzy.

- Nie mam słów. To był bardzo zły dzień. Myślę, że nie jestem pierwszą i nie będę ostatnią osobą, która płacze na korcie. Nie jest to przyjemne, nikt nie lubi być upokarzanym na korcie - przyznała Sakkari po meczu.

ZOBACZ WIDEO: Medalistka olimpijska zachwyca w ciąży. Co za kreacja!

Słowa "Nie jestem pierwszą" przywołują wspomnienia z turnieju WTA Finals z 2021 r. Zawody również odbywały się w Meksyku, tyle że w Guadalajarze. Na inaugurację Sakkari zmierzyła się z Igą Świątek (więcej TUTAJ>>).

Dla obu zawodniczek był to debiut w Turnieju Mistrzyń. Zdecydowanie lepiej z emocjami poradziła sobie Sakkari, która zwyciężyła 6:2, 6:4. W końcówce meczu Polka nie potrafiła powstrzymać łez. Po ostatniej piłce Greczynka przytuliła ją przy siatce.

Wspomniana Świątek w poniedziałek rozpocznie rywalizację w drugiej z grup WTA Finals (Grupa Chetumal). O godz. 23.00 zmierzy się z Marketą Vondrousovą. następnie zaś dojdzie do starcia Coco Gauff z Ons Jabeur. Transmisję ze wszystkich spotkań w Cancun przeprowadzi Canal+.

Czytaj także: Ostry komentarz Aryny Sabalenki. "Nie czuję się bezpiecznie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty