W sobotę Hubert Hurkacz znów dostarczył polskim fanom sporo emocji. Polski tenisista był o krok od pokonania Carlosa Alcaraza, ale nie wykorzystał piłki meczowej. Ostatecznie to Hiszpan zwyciężył 2:6, 7:6(4), 6:3 i wystąpi w niedzielnym finale zawodów Western & Southern Open 2023.
Po raz kolejny na przestrzeni ostatnich miesięcy potwierdziło się, że "Hubi" ma problem z wygrywaniem tie-breaków z czołowymi tenisistami świata. Była to jego dziewiąta z rzędu przegrana taka rozgrywka z rywalem z Top 10.
Koszmarna seria wrocławianina rozpoczęła się jesienią zeszłego roku. Od tego czasu nie zdołał wygrać rozgrywki tiebreakowej kolejno: ze Stefanosem Tsitsipasem w Astanie (x1), Taylorem Fritzem w United Cup (x2), Jannikiem Sinnerem w Monte Carlo (1x), Novakiem Djokoviciem w Wimbledonie (x2) oraz Carlosem Alcarazem w Toronto (x2) i Cincinnati (x1).
ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała
Po raz ostatni Polak pokonał w tie-breaku przeciwnika z Top 10 w 2022 roku w Halle. Wówczas to okazał się w ćwierćfinale zawodów rozgrywanych na niemieckiej trawie lepszy od swojego dobrego kolegi, Kanadyjczyka Feliksa Augera-Aliassime'a 7:6(2), 7:6(4).
Widać wyraźnie, największy problem Hurkacz ma w spotkaniach z aktualnym liderem rankingu ATP. Jego bilans tie-breaków z Alcarazem wynosi 0-5. W 2022 roku przegrał dwie takie rozgrywki w ramach Miami Open. W sezonie 2023 "Carlitos" był od niego lepszy trzykrotnie w tzw. 13. gemie (National Bank Open i Western & Southern Open).
W całym sezonie 2023 Hurkacz rozegrał już 49 tie-breaków w głównym cyklu. Wygrał 25 z nich, a przegrał 24.
Czytaj także:
Co tu się wydarzyło?! Hurkacz zmarnował wielką szansę
Niesamowita dramaturgia w półfinale Świątek