Pod koniec 2018 roku Agnieszka Radwańska oficjalnie ogłosiła zakończenie zawodowej kariery. Przed laty to właśnie ona była najlepszą polską tenisistką. Najwyżej w rankingu WTA sklasyfikowana była na drugiej pozycji, raz grała w finale wielkoszlemowego Wimbledonu. Lista jej sukcesów jest zdecydowanie dłuższa.
Radwańska wzbudzała też kontrowersje. Największe z nich przypomniał rosyjski serwis championat.com. Skupiono się przede wszystkim na sukienkach, w jakich na kortach rywalizowała Polka.
Przypomniano też nagą sesję, do jakiej pozowała dla specjalnego numeru ESPN Body Issue. "Była aktywnie krytykowana, a katolickie ugrupowanie 'Nie wstydzę się Jezusa' wyrzuciło ją nawet ze swoich szeregów za niemoralny czyn" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
Wróćmy jednak do sukienek. Zauważono, że jej strój z rozgrywanego turnieju Masters w Toronto w 2015 roku uznany został za wulgarny. "Choć przyznała, że trochę przesadziła, nie porzuciła własnego tylu" - dodano, nazywając jej kreację "dyskotekową sukienką".
Prześledzono też, w jakich sukienkach Radwańska grała w innych turniejach i przypomniano wpadkę z 2015 roku, gdy Polka już w I rundzie odpadła z Rolanda Garrosa. Znów miała "dyskotekową sukienkę". Internauci te stroje znajdowali w sklepach za 100 euro.
"To horror", "Sukienka jest obrzydliwa", "To dość wulgarny strój", "Przyszła na dyskotekę w stylu lat 80?" - cytują Rosjanie internetowe komentarze kibiców sprzed lat.
Sprawą sukienek Radwańskiej zajęto się po rankingu Bleacher Report. Jej stroje uznano za najgorsze.
Czytaj także:
Już nie musi wspominać porażki z Hurkaczem. "To wspaniały moment w mojej karierze"
Iga Świątek się nie zatrzymuje. Zostawiła za plecami kolejną legendę