Rozstawiona z drugim numerem w National Bank Open 2023 Aryna Sabalenka ma jak na razie za sobą tylko jeden pojedynek. W meczu II rundy turnieju WTA 1000 w Montrealu pokonała Chorwatkę Petrę Martić 6:3, 7:6(5) i awansowała do 1/8 finału.
Po zakończeniu tego spotkania organizatorzy kanadyjskiej imprezy poprosili Białorusinkę, aby pozostała jeszcze na korcie centralnym. Przygotowali dla niej zabawę, w której chcieli sprawdzić precyzję jej uderzeń.
Tenisistka miała za zadanie trafić piłką w turniejową maskotkę. Po każdym takim uderzeniu kibice na trybunach wyrażali swój entuzjazm. W internecie szybko pojawiły się opinie, że osoba przebrana za maskotkę jest naprawdę odważna.
"Chcieli, abym trafiła w tę piękną i przyjazną maskotkę. Przepraszam, uderzyłam ją z dużą dozą miłości" - napisała Sabalenka po tym wydarzeniu na Twitterze.
Choć kibice na trybunach i turniejowa maskotka zdawali się być zadowoleni, to nie brakuje komentarzy, że tenisistka nie powinna w tym uczestniczyć. Oberwało się organizatorom, którzy zostali oskarżeni o promowanie przemocy. Taka forma aktywności nie może mieć miejsca podczas dużych zawodów rangi WTA.
Z powodu opadów deszczu mecz III rundy z udziałem Sabalenki został przełożony na piątek. Tym samym wiceliderka rankingu będzie mogła wyjść na kort dwukrotnie w jeden dzień. Jeśli pokona Ludmiłę Samsonową w sesji dziennej, to wieczorem zmierzy się z lepszą z pary Belinda Bencić - Petra Kvitova.
Czytaj także:
Hubert Hurkacz chciał zszokować świat. Pokonanie Alcaraza było tak blisko!
"Nie zasnę po tym meczu". Lawina komentarzy po wyczynie Hurkacza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze