Dosadne słowa o Świątek. "Tak niewiele trzeba, by Iga się posypała"

PAP/EPA / ISABEL INFANTES / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / ISABEL INFANTES / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek przegrała z Eliną Switoliną i na ćwierćfinale zakończyła swój udział w tegorocznym Wimbledonie. - Zastanawia mnie tylko to, że czasami tak niewiele trzeba, by Iga się posypała - określił postawę Polki w ostatnim meczu Dawid Celt.

Nie tak wyobrażaliśmy sobie zakończenie Wimbledonu przez Igę Świątek. Po tym, jak dotarła do historycznego ćwierćfinału, wydawało się, że stać ją nawet na końcowy triumf. Zwłaszcza, że miała bardzo sprzyjającą drabinkę.

Jednak w walce o półfinał nasza tenisistka uległa Ukraince Elinie Switolinie. Zawodniczka, która przystąpiła do wielkoszlemowego turnieju w Londynie dzięki dzikiej karcie, zwyciężyła 7:5, 6:7(6), 6:2.

Świątek może szczególnie żałować porażki w premierowej odsłonie. W końcu prowadziła w niej 5:3 i serwowała na zwycięstwo w secie. Switolina odwróciła losy tej partii, wygrała cztery gemy z rzędu i ostatecznie to ona objęła prowadzenie w meczu.

ZOBACZ WIDEO: Niezwykłe wideo z księżną Kate na Wimbledonie. To trzeba zobaczyć

- Jestem zaskoczony przebiegiem tego meczu. Uważam, że końcówka pierwszego seta naznaczyła to spotkanie. (...) W pewnym momencie coś się zacięło. W dziewiątym gemie pojawił się jeden błąd, potem drugi, a później lawina. To nie Switolina wygrała tego seta, tylko Iga go przegrała - ocenił kapitan polskiej kadry tenisowej Dawid Celt cytowany przez Polskie Radio 24.

Po tym, jak nasza tenisistka uratowała się w drugim secie, wydawało się, że w kolejnym pójdzie za ciosem. Ostatecznie jednak w trzeciej partii spisała się najsłabiej. - Jest to dla mnie niespodzianka, ale taki jest tenis - wyznał Celt.

I mimo że Świątek zaliczyła najlepszy występ w karierze w Wimbledonie, to pozostaje spory niedosyt. Szczególnie, że jeżeli Aryna Sabalenka wygra kolejny mecz i awansuje do finału, to wyprzedzi Polkę w światowym rankingu WTA.

- Iga na trawie ma różne okresy. Całościowo zrobiła jednak krok do przodu. Z tym, co posiada, na trawie jest zawodniczką groźną. Zastanawia mnie tylko to, że czasami tak niewiele trzeba, by Iga się posypała - stwierdził prywatnie partner Agnieszki Radwańskiej.

Przeczytaj także:
"Nie da się non stop tak grać". Wskazał przyczynę porażki Świątek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty