Hubert Hurkacz wie, z kim zagra w II rundzie. Sensacyjny rywal Polaka

PAP/EPA / Isabel Infantes / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / Isabel Infantes / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Jan Choinski będzie rywalem Huberta Hurkacza w II rundzie rozgrywanego na kortach trawiastych wielkoszlemowego Wimbledonu 2023. Brytyjczyk, posiadacz dzikiej karty, w poniedziałek sensacyjnie pokonał wyżej notowanego Dusana Lajovicia.

Jan Choinski był jednym z ośmiu tenisistów, którzy do głównej drabinki Wimbledonu 2023 dostali się dzikiej karcie. Notowany na 164. miejscu w rankingu ATP Brytyjczyk odpłacił się organizatorom za zaufanie i w I rundzie niespodziewanie pokonał 5:7, 7:6(4), 6:2, 6:2 klasyfikowanego o 108 lokat wyżej i bardziej doświadczonego Dusana Lajovicia.

Co było zaskakujące - im dłużej trwał mecz, tym lepiej na korcie spisywał się mniej ograny w takich okolicznościach Choinski. Mający niemieckie i polskie korzenie reprezentant gospodarzy przegrał pierwszego seta, w drugim przechylił szalę na swoją korzyść w tie breaku, a w dwóch kolejnych zdominował przeciwnika, tracąc łącznie zaledwie cztery gemy.

Choinski w poniedziałek zaserwował osiem asów, pięciokrotnie został przełamany, wykorzystał osiem z 13 break pointów, zanotował po 40 uderzeń kończących i niewymuszonych błędów oraz zdobył 133 punkty, o 15 więcej od Lajovicia.

27-latek z Koblencji nigdy wcześniej nie pokonał tak wysoko notowanego rywala. Zarazem to jego pierwsze zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym, i to odniesione w debiutanckim występie w imprezie tej rangi.

Tym samym Choinski został rywalem w II rundzie rozstawionego z numerem 17. Huberta Hurkacza. Będzie to pierwszy pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Mecz odbędzie się w środę.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 44,7 mln funtów
poniedziałek, 3 lipca

I runda gry pojedynczej:

Jan Choinski (Wielka Brytania, WC) - Dusan Lajović (Serbia) 5:7, 7:6(4), 6:2, 6:2

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw

Źródło artykułu: WP SportoweFakty