Emocjonalny rollercoaster w meczu Magdy Linette

Materiały prasowe / PZT/Michał Jędrzejewski / Na zdjęciu: Magda Linette
Materiały prasowe / PZT/Michał Jędrzejewski / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette awansowała do drugiej rundy turnieju WTA 250 w Strasburgu. Po meczu pełnym zwrotów akcji Polka pokonała Cristinę Bucsę 4:6, 6:2, 6:2.

Magda Linette zmierzyła się z Cristiną Bucsą po raz pierwszy w karierze. Początek meczu zdecydowanie należał do Hiszpanki. Ta była zdecydowanie bardziej agresywna od Linette, wymuszała u niej błędy. To sprawiło, że po 10 minutach rywalizacji prowadziła już 3:0 z podwójnym przełamaniem. I co istotne, żaden z trzech gemów nie był zacięty, lecz pewnie wygrany przez Bucsę.

Później nastąpiło przebudzenie u naszej tenisistki oraz nieco rozprężenia u Hiszpanki. Ta nadal grała agresywnie, spychając Linette do defensywy, lecz popełniała błędy. To sprawiło, że poznanianka najpierw przełamała przeciwniczkę, a później utrzymała własne podanie. Przegrywała już więc tylko 2:3.

Nie minęło zbyt wiele czasu, a Polka wysunęła się na prowadzenie w pierwszej partii (4:3). Bucsa zaczęła jej "pomagać", bo jej gra wprost się sypała. Hiszpanka wyraźnie obniżyła poziom względem pierwszych gemów. Linette od czasu do czasu grała wysoką piłką, a rywalka miała problem, by poprawnie ją odgrywać.

ZOBACZ WIDEO:Polacy zachwycają Europę. Trener powtarzał jedno słowo

Kiedy wydawało się, że sytuacja Linette się normuje, to Bucsa wróciła do swojej dobrej gry. Obie panie zaczęły toczyć długie wymiany, lecz w nich to Hiszpanka była skuteczniejsza. Potrafiła w odpowiednim momencie podjąć ryzyko, zagrać skrót lub posłać szybką piłkę pod linię. Bucsa wygrała dwa gemy z rzędu i objęła prowadzenie 5:4. Na domiar złego Linette poprosiła o dłuższą przerwę medyczną. Było widać, że Polce coś doskwiera.

Po powrocie na kort Linette zagrała w dziesiątym gemie dwie dobre akcje, ale to było za mało, by przełamać Bucsę. Hiszpanka była konkretniejsza, znów to ona przyspieszała wymiany i to przyniosło efekt. 25-latka wygrała inauguracyjną partię 6:4.

Linette odczuwała ból, ale zacisnęła zęby i doskonale rozpoczęła drugiego seta! Po pięciu gemach było 4:1 dla Polki z jednym przełamaniem. Poznanianka grała ofensywniej, dokładniej. Poprawiła też serwis.

Kilka gemów było naprawdę zaciętych, lecz to właśnie odważniejsza gra zapewniała punkty naszej tenisistce. Linette umiejętnie przyspieszała, generowała większe prędkości i nie pozwalała rywalce na tak wiele jak w pierwszej partii.

To skończyło się wygranym setem. Polka wygrała 6:2, kończąc wszystko przełamaniem. Najpierw Bucsa obroniła dwie piłki setowe, doprowadzając do stanu równowagi, ale później popełniła podwójny błąd serwisowy, a następnie nie wytrzymała ciśnienia w wymianie. Postawa Linette dawała nadzieję na wygranie całego spotkania.

Decydująca partia rozpoczęła się od dwóch przełamań. Najpierw Bucsa dość niespodziewanie wygrała gema przy podaniu Linette, lecz Polka na szczęście szybko była w stanie odpowiedzieć. Wciąż grała odważnie i co ważne, potrafiła zdobywać punkty np. po dropshotach.

Później obie panie utrzymały własne podanie. W pierwszej akcji piątego gema trzeciego seta mieliśmy bardzo groźną sytuację. Linette zagrała z forhendu, Bucsa dobiegała do piłki i podkręciła kostkę. Hiszpanka po tym zdarzeniu potrzebowała pomocy medycznej. Jej prawa kostka została zabandażowana. Grymas bólu był u niej widoczny, ale nie zamierzała odpuszczać i poddawać meczu.

Na korcie Bucsa miała problem z poruszaniem się, co było do przewidzenia. Szukała krótkich akcji i mało brakowało, a przy stanie 3:2 dla Linette, utrzymałaby własny serwis. Polka jednak ostatecznie ją przełamała, a chwilę później szybko wygrała gema przy swoim podaniu.

W ósmym gemie trzeciego seta Linette dokończyła dzieła. Awansowała do drugiej rundy, w której zmierzy się z Anastazją Pawluczenkową.

Internationaux de Strasbourg, Strasburg (Francja)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 259,3 tys. dolarów

I runda gry pojedyczej, wtorek, 23 maja:

Magda Linette - Cristina Bucsa 4:6, 6:2, 6:2

Czytaj także:
Rywalka Świątek oskarżona o doping. "To niezgodne z moimi prawami"

Komentarze (3)
avatar
RobertW18
24.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie są to wielkie zawody (mało też oczek przyznają za zwycięstwa), więc lepiej przerwać grę po mocno osłabiającym urazie niż dalej dostarczać wątpliwej "rozrywki" widzom. 
avatar
fannovaka
23.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepiej jakby Bucsa skreczowala po tym upadku bo to juz nie bylo walki z jej strony tylko przebijanie, po co jeszcze pogarszac uszkodzona noge przed RG 
avatar
ilovesport
23.05.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Przede wszystkim gratulacje dla obu zawodniczek za to, że nie zamierzały skreczować, mimo walki z przeciwnościami losu.