Świątek zabrała głos po zmiażdżeniu Rosjanki

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek rozbiła Rosjankę Anastazję Pawluczenkową 6:0, 6:0 w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie. Po spotkaniu na gorąco skomentowała swój występ.

Iga Świątek znów potwierdziła, że znajduje się w kapitalnej formie. Od początku okresu gry na mączce przegrała tylko z Aryną Sabalenką w finale turnieju w Madrycie. Poza tym wygrała każde spotkanie i zazwyczaj robiła to bardzo pewnie. Tak też było w starciu z Anastazją Pawluczenkową. Rywalka nie ugrała nawet gema.

Tym samym liderka światowego rankingu przystąpiła do obrony tytułu w wielkim stylu. Świątek ma szansę na trzeci triumf w Rzymie z rzędu. Po pierwszym spotkaniu w stolicy Włoch krótko skomentowała swój występ.

- Naprawdę tu lubię grać. Lubię warunki, jakie tu panują. Kocham przyjeżdżać do Włoch. Zebrałam sporo doświadczenia z poprzednich turniejów, ale dla mnie turniej to nowa przygoda, dlatego nie chcę być zbyt pewna siebie - podkreśliła w pomeczowym wywiadzie na korcie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie

Świątek została przy tym zapytana o to, czy w tym roku konkurencja jest większa niż w ubiegłym, kiedy wyraźnie zdominowała rywalizację w żeńskim tourze.

- Staram się skupiać wyłącznie na sobie, by iść w obranym kierunku i rozwijać się jako zawodniczka, ale w tym roku rywalizacja rzeczywiście jest duża. To dobrze, bo dzięki temu gramy jeszcze lepiej. Ale ja skupiam się na własnym meczu. Nie patrzę na inne wyniki i zawodniczki - dodała Polka.

Po pewnej wygranej Świątek może przygotowywać się już do kolejnego spotkania. W kolejnej rundzie zmierzy się z Łesią Curenko lub Bernardą Perą.

Czytaj także:
Co za otwarcie! Totalna demolka w meczu Igi Świątek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty