Do drugiej połowy kwietnia Iga Świątek musiała czekać na swój pierwszy trzysetowy mecz w sezonie. Do tej pory pokonywała rywalki w dwóch setach albo przegrywała do zera. W Australian Open uległa Jelenie Rybakinie, w Dubaju Barborze Krejcikovej, natomiast w Indian Wells ponownie Rybakinie.
W końcówce 2022 roku miała więcej maratonów. W WTA Finals w Fort Worth uległa w półfinale Arynie Sabalence (2:6, 6:2, 1:6).
Turniej wcześniej zaś doszło do sytuacji, kiedy przegrała pierwszego seta i w dwóch kolejnych okazała się lepsza od rywalki. W WTA w San Diego taki przebieg miał mecz z Jessiką Pegulą. Świątek przegrała premierową odsłonę do czterech, by w dwóch kolejnych zwyciężyć do dwóch.
Odrabianie strat nie zdarza się często Idze Świątek, ale do tego zmusiła ją Karolina Pliskova. Czeszka w pierwszym secie grała niemal bezbłędnie i bardzo agresywnie. Świetnie serwowała i nie zostawiła dużego pola do popisu rywalce. W kolejnych partiach nie była jednak w stanie już utrzymać tak wysokiej dyspozycji.
Świątek w sobotę o finał Porsche Tennis Grand Prix zagra z Ons Jabeur. Tunezyjka w dwóch setach w piątek uporała się z Beatriz Haddad Maią.
Czytaj też:
W Czechach poruszenie po meczu Igi. Zobacz, co piszą
Przedziwna akcja Igi. Rywalka stała jak zamurowana (wideo)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!