Maja Chwalińska (WTA 238) rozgrywa drugi turniej po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. W czwartek doszło do interesującego pojedynku Polki ze zdolną Lucie Havlickovą (WTA 345). Tenisistka naszych południowych sąsiadów została w zeszłym roku podwójną mistrzynią juniorskiego Rolanda Garrosa, a w US Open dotarła do finału w singlu i sięgnęła po tytuł w deblu.
18-letnia Havlickova jest aktualnie najlepszą juniorką świata, ale w pełni koncentruje się na zawodowym graniu. W ubiegłym tygodniu cieszyła z pierwszego sukcesu, bowiem jako kwalifikantka wygrała halową imprezę ITF World Tennis Tour o puli nagród 60 tys. dolarów w Trnawie. W Ricanach zagrała dzięki "specjalnej przepustce" (special exempt) i z trudem wygrała pierwszy pojedynek z Niginą Abduraimową. Spotkania z Chwalińską już nie dokończyła, bowiem po 76 minutach skreczowała przy stanie 3:6, 6:2, 1:0 dla Polki.
W premierowej odsłonie to Chwalińska jako pierwsza cieszyła się z przełamania (3:2), ale odpowiedź utalentowanej Czeszki była znakomita. Havlickova wchodziła głęboko w kort i posyłała świetne returny. Natychmiast odrobiła stratę breaka, a potem poszła za ciosem i zdobyła cztery gemy z rzędu. Dzięki tej serii to ona wygrała partię otwarcia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Drugi set był początkowo wyrównany, a obie panie pilnowały serwisu. Od stanu po 2 zaznaczyła się wyraźna przewaga Polki na korcie. Chwalińska lepiej się poruszała od rywalki. Widać było, że jest bardziej wypoczęta. Havlickova dwukrotnie straciła podanie i nasza tenisistka natychmiast wyrównała stan spotkania na po 1 w setach.
W trzecim secie Chwalińska zdołała wygrać własne podanie, po czym jej przeciwniczka poprosiła o interwencję medyczną. Po krótkiej konsultacji Havlickova uznała, że dalsza gra nie ma dalszego sensu i grozi pogłębieniem urazu. Wyraźnie zmęczona Czeszka już wcześniej nie biegała do wszystkich piłek, dlatego postanowiła skreczować.
W takich okolicznościach Chwalińska awansowała do ćwierćfinału halowych zawodów ITF World Tennis Tour o puli nagród 40 tys. dolarów w Ricanach. W piątek na jej drodze stanie chorwacka kwalifikantka Antonia Ruzić (WTA 292), która w II rundzie rozgromiła 6:2, 6:1 rozstawioną z drugim numerem Słowaczkę Viktorię Kuzmovą.
Kiepsko w europejskich halach spisuje się Katarzyna Kawa (WTA 235). Po dwóch nieudanych występach w słowackiej Trnawie 30-letnia kryniczanka przeniosła się do czeskich Rican, gdzie w I rundzie nie sprostała Walerii Sawinych (WTA 234). Polka przegrała z Rosjanką 1:6, 3:6. Tym samym w trzech ostatnich pojedynkach na zawodowych kortach zdobyła w sumie zaledwie siedem gemów.
Smartwings Open 2023 by Moneta Money Bank, Ricany (Czechy)
ITF World Tennis Tour, kort twardy w hali, pula nagród 40 tys. dolarów
środa-czwartek, 15-16 marca
II runda gry pojedynczej:
Maja Chwalińska (Polska) - Lucie Havlickova (Czechy, SE) 3:6, 6:2, 1:0 i krecz
I runda gry pojedynczej:
Waleria Sawinych - Katarzyna Kawa (Polska) 6:1, 6:3
Czytaj także:
Rozwiał wątpliwości i kontynuuje serię. Danił Miedwiediew z kolejnym zwycięstwem
Pierwszy półfinalista w Indian Wells wyłoniony. Reprezentant gospodarzy pokonał byłego mistrza