Samo starcie II rundy należało do tych, po których nie ma większych historii. Iga Świątek wygrała 6:0, 6:1. Mimo wyniku Claire Liu trzeba oddać, że w drugiej odsłonie walczyła o to, by wygrać więcej gemów, ale zabrakło jej argumentów. Teraz przeciwniczką polskiej tenisistki będzie Bianca Andreescu.
Po wygranej na Świątek czekały pomeczowe obowiązki, czyli konferencja prasowa i spotkania z mediami. Miała okazję poznać też dwóch sportowców z zupełnie innej od tenisa dyscypliny, łyżwiarstwa figurowego.
Nathan Chen to mistrz olimpijski z Pekinu, w swoim dorobku ma też srebrny i brązowy medal. Czterokrotnie był również mistrzem świata, a trzy razy wygrywał w finałach Grand Prix. Łyżwiarza na Instagramie obserwuje blisko 600 tysięcy osób i w swojej dyscyplinie należy do ścisłej czołówki. Ma dopiero 23 lata.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Polka miała okazję poznać też Jean-Luca Bakera, który takich sukcesów jak młodszy o sześć lat kolega nie ma, ale był uczestnikiem igrzysk olimpijskich. Baker startuje w konkurencji par tanecznych.
"Dobry początek w Indian Wells i wyjątkowe spotkanie po meczu" - napisała tenisistka, zamieszczając fotkę z łyżwiarzami.
Świątek swój kolejny mecz rozegra 13 marca, wieczorem lub w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu.
Czytaj też:
Udany start w Indian Wells. Iga Świątek czeka na rywalkę
Magdalena Fręch postraszyła gwiazdę. Trzysetowy mecz na głównej arenie