Po finałach w sezonach 2019 i 2020 Stefanos Tsitsipas nie grał w turnieju ATP w Dubaju. W tym sezonie po pięciu latach ponownie zdecydował się na występ w tej imprezie. Powrót do Zjednoczonych Emiratów Arabskich Grek okrasił zwycięstwem i w poniedziałkowym meczu I rundy wygrał 7:6(4), 6:3 z Lorenzo Sonego.
- Jak na I rundę, to nie był łatwy mecz. W końcówce pierwszego seta miałem trochę problemów, ale potem zacząłem czuć się świetnie. Jestem zadowolony z tego, jak to się potoczyło. Byłem nieustępliwy, a to, co starałem się wykonywać na korcie, dawało efekty - powiedział 26-latek z Aten.
Rozstawiony z numerem czwartym Tsitsipas (w poniedziałek trzy asy i dwa przełamania) w II rundzie zmierzy się z Karenem Chaczanowem. Z moskwianinem ma bilans 8-1, w tym 6-1 na kortach twardych.
W poniedziałkowy wieczór do 1/8 finału awansował również Giovanni Mpetshi Perricard. Francuz zafundował Zhizhenowi Zhangowi serwisową kanonadę - posłał 13 asów, przy własnym podaniu zdobył 54 z 71 rozegranych punktów i w 87 minut zwyciężył 6:3, 7:6(3).
Tym samym Mpetshi Perricard zrewanżował się Zhangowi za zeszłoroczną porażkę w Cincinnati. Kolejnym rywalem 21-letniego Francuza będzie najwyżej rozstawiony Danił Miedwiediew bądź Jan-Lennard Struff.
Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
ATP 500, kort twardy, pula nagród 3,237 mln dolarów
poniedziałek, 24 lutego
I runda gry pojedynczej:
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4) - Lorenzo Sonego (Włochy) 7:6(4), 6:3
Giovanni Mpetshi Perricard (Francja) - Zhizhen Zhang (Chiny) 6:3, 7:6(3)
ZOBACZ WIDEO Nowy pomysł PGE Ekstraligi. Szczera opinia Cegielskiego