Niemcami wstrząsnęła tragedia, jaka miała miejsce w Hamburgu w dzielnicy Alsterdorf. Mężczyzna sięgnął po broń w trzypiętrowym budynku służącym jako miejsce spotkań Świadków Jehowy. Sprawca makabry, 35-letni Philipp F., sam należał do tej wspólnoty religijnej. Odszedł z niej półtora roku temu w "niezbyt przyjaznych okolicznościach".
Policja w Niemczech nie ma wątpliwości, że strzelanina mogła zakończyć się jeszcze gorzej. Jej sprawca oddał ponad 100 strzałów. Gdyby nie szybka interwencja służb, mężczyzna najpewniej nadal strzelałby do bezbronnych osób, posiadał bowiem przy sobie kilkaset nabojów.
Społeczność Świadków Jehowy pogrążyła się w żałobie po informacjach z Niemiec. Niewielu kibiców wie natomiast, że do tej wspólnoty religijnej należą Serena i Venus Williams.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaj człowieka, który strzela gole w... budowlanych rękawicach
Amerykanki, które łącznie mają na swoim koncie 30 wygranych w turniejach Wielkiego Szlema, nigdy nie robiły tajemnicy ze swojej przynależności do Świadków Jehowy. - Olympia nie świętuje urodzin. Jesteśmy Świadkami Jehowy, a u nas nie obchodzi się czegoś takiego - mówiła Serena Williams w 2018 roku, gdy była pytana o pierwsze urodziny córki.
Świadkowie Jehowy twierdzą, że w Biblii nie wspomina się o świętowaniu urodzin, więc członkowie tej wspólnoty religijnej też tego nie robią.
Niegdyś w rozmowie z "Vogue" amerykańska tenisistka przyznała jednak, że nie zawsze była "wzorowym świadkiem". - Bycie Świadkiem Jehowy jest dla mnie ważne, ale nigdy tak naprawdę tego nie praktykowałam - powiedziała.
Temat religii rodziny Williams pojawił się też w głośnym filmie z 2021 roku z Willem Smithem w roli głównej. Popularny aktor wcielił się w nim w Richarda Williamsa, ojca znanych tenisistek.
Czytaj także:
- Triumfatorka US Open nagrodzona przez króla. Z nią zmierzy się Magda Linette
- Iga Świątek w tenisowym raju. To ją zachwyca w Indian Wells