Blisko cztery godziny trwał mecz Huberta Hurkacza z Lorenzo Sonego. Polak dwukrotnie musiał gonić wynik w spotkaniu z niżej notowanym rywalem. W końcówce to on spisywał się lepiej i awansował do III rundy.
Dla Hurkacza było to trzecie w karierze zwycięstwo z Sonego w ich siódmym pojedynku. Włoch po raz kolejny okazał się dla wrocławianina trudnym rywalem.
"Hubert Hurkacz miał wzloty i upadki, ale wygrał z Lorenzo Sonego. Polak po raz pierwszy zagra w III rundzie Australian Open. Teraz wyspać się, w czwartek potrenować, bo w piątek mecz z Denisem Shapovalovem" - ocenił Rafał Smoliński z WP SportoweFakty.
O tym, że Polak ma nerwy ze stali napisał na Twitterze Przemysław Garczarczyk, amerykański korespondent Polsatu Sport.
"Hurkacz rósł wraz z czasem spędzonym na korcie. Im dłużej, tym lepiej. Taktycznie i fizycznie, bo Włoch w piątym był już bardzo zmęczony" - skomentował Marek Furjan.
"Wielokrotnie Hubert Hurkacz był krytykowany, że nie dawał rady w takich meczach. To dzisiaj wielkie, wielkie ukłony, że szedł jak turniejowa dziesiątka w piątym secie. Że wykonywał te najważniejsze akcje jak Argentyna karne na mundialu" - ocenił Hubert Błaszczyk.
"Można ponarzekać, ale Polak pokazał wreszcie siłę mentalną i doskonałe przygotowanie fizyczne. Zasłużony awans! Brawo!" - komplementował Hurkacza Adam Romer z magazynu "Tenisklub".
W żartobliwym tonie wypowiedział się Michał Korościel. W trakcie spotkania pisał, że nazwisko rywala Hurkacza sprawia kłopoty. "Poza wszystkim Sonego nastręcza pewnych problemów Hurkaczowi" - dodał w temacie meczu.
Kolejnym rywalem Polaka będzie Denis Shapovalov, który w II rundzie w trzech setach pokonał Japończyka Taro Daniela. To spotkanie odbędzie się w piątek, 20 stycznia.
Czytaj także:
- Niespodzianka. To z nią teraz zagra Świątek
- Hurkacz z najlepszym wynikiem w karierze. Poznał kolejnego rywala
ZOBACZ WIDEO: Odważna kreacja Ewy Brodnickiej. "Szalejesz"