Mimo że reprezentacja Hiszpanii przystąpiła do turnieju finałowego Pucharu Davisa bez dwójki liderów - Rafaela Nadala i Carlosa Alcaraza, kibice w Maladze liczyli, że to będzie udany tydzień. Jednak przeżyli zawód i to już po pierwszym meczu. W środowym ćwierćfinale gospodarze przegrali 0:2 z Chorwacją.
Pierwszy punkt dla Chorwatów zdobył Borna Corić, który pokonał 6:4, 7:6(4) Roberto Bautistę. 26-latek z Zagrzebia zawdzięcza zwycięstwo doskonałej dyspozycji serwisowej - posłał 12 asów, przy własnym podaniu wygrał 53 z 73 rozegranych akcji i ani razu nie został przełamany.
Druga gra trzymała w napięciu do samego końca. Postawiony pod presją po porażce Bautisty Pablo Carreno przez ponad trzy godziny rywalizował z Marinem Ciliciem, doprowadził do tie breaka trzeciego seta, w którym prowadził już 5-4, ale przegrał trzy ostatnie punkty i w konsekwencji cały mecz.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci liczą na reakcję Lewandowskiego. "Na pewno będzie wkurzony"
Wobec rozstrzygniętego wyniku gra deblowa, w której mieli się zmierzyć Nikola Mektić i Mate Pavić oraz Carreno i Marcel Granollers, nie została rozegrana.
Chorwacja w półfinale zagra z Australią, która we wtorek pokonała 2:0 Holandię.
Chorwacja - Hiszpania 2:0
Turniej finałowy, ćwierćfinał, kort twardy w hali, Malaga (Hiszpania)
środa, 23 listopada
Gra 1.: Borna Corić - Roberto Bautista 6:4, 7:6(4)
Gra 2.: Marin Cilić - Pablo Carreno 5:7, 6:3, 7:6(5)
Gra 3.: Nikola Mektić / Mate Pavić - Pablo Carreno / Marcel Granollers *nie rozegrano
Historyczne osiągniecie Hiszpanów. Zakończą rok jako lider i wicelider rankingu