Październik to dziesiąty miesiąc kalendarzowy, co zatem oznacza, że rok 2022 zbliża się do końca. Na długo zostanie on w pamięci Igi Świątek i polskich kibiców. Polka jest obecnie liderką światowego rankingu i ma sporą przewagę nad resztą stawki. Mimo wielu spotkań w tym sezonie zdecydowała się ona na start w Ostrawie. Oczywiście została w nim rozstawiona z numerem "1" i spisuje się, jak przystało na główną faworytkę.
W dwóch pierwszych spotkaniach nie straciła seta w starciach z Australijką Ajlą Tomljanović i Amerykanką Caty McNally. Problemy pojawiły się w rywalizacji z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową. Świątek zwyciężyła w premierowej odsłonie 7:6(5), ale w kolejnej partii musiała uznać wyższość rywalki (2:6). Następnie jednak liderka światowego rankingu zapewniła sobie awans do finału imprezy w Ostrawie (6:4).
Za awans do finału 21-latka otrzyma 58 tys. euro (282 tys. złoty). Ponadto do rankingu WTA dopisane jej zostanie 305 punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?
W niedzielę Świątek może wygrać ósmy turniej w tym sezonie. W 2022 roku Polka zwyciężyła w dwóch Wielkich Szlemach (Roland Garros, US Open). Na czele rankingu WTA raszynianka utrzymuje się od pół roku.
Polka to też najlepiej zarabiająca tenisistka w 2022 roku. Od początku sezonu zarobiła już ponad 9 milionów dolarów (45 mln złotych). Po turnieju w Ostrawie jej dorobek może wzrosnąć maksymalnie o 94 tys. euro (282 tys. złotych) - czek na taką sumę otrzyma triumfatorka.
O triumf w turnieju WTA Ostrawa w niedzielę o 14:30 Świątek powalczy z Barborą Krejcikovą. Będzie to ich trzeci pojedynek w głównym tourze, obecny bilans jest korzystny dla Polki, która jeszcze nigdy nie przegrała z Czeszką.
Przeczytaj także:
Dawid Góra: Polka wygrała nie tylko z rywalką [OPINIA]