Zardzewiała Ostrawa ożyła za sprawą tysięcy polskich kibiców. "Iga, pójdziesz ze mną na studniówkę?"

Materiały prasowe / Piotr Woźniak / Na zdjęciu: Ostravar Arena
Materiały prasowe / Piotr Woźniak / Na zdjęciu: Ostravar Arena

Iga Świątek ledwo rozpoczęła udział w turnieju w Ostrawie, a już tłumy Polaków szturmują granicę na Odrze. "Iga, dzięki Tobie gram w tenisa" - to tylko jeden z kilkudziesięciu wpisów na specjalnej tablicy, na której kibice wskazują swoich faworytów.

W tym artykule dowiesz się o:

Kiedy jadąc w kierunku Ostrawy na ostatnim etapie tej podróży miniemy Odrę i przejście graniczne w Gorzyczkach, naszym oczom ukaże się iście filmowy krajobraz. Nie sposób nie zauważyć, że znaczną część miasta zajmują kominy, metalowe i pordzewiałe rury oraz inne elementy świadczące o fabryczno-hutniczym rodowodzie tego miasta. Obecnie jest tu największe w kraju muzeum górnicze.

Zabytkowy Stary Ratusz w Ostrawie
Zabytkowy Stary Ratusz w Ostrawie

Ostrawa przez tydzień będzie Biało-Czerwona

Jednak nie przyjechaliśmy, by zwiedzać miasto, a w celu podziwiania potencjalnych rywalek naszej wielkoszlemowej mistrzyni. Hala, w której umiejscowiony jest kort centralny, sprawia wrażenie niezwykle rozległego obiektu, ten wraz z hotelem i pobocznymi pomieszczeniami jest siedzibą klubu hokejowego. W czwartek  odpoczywała, grały za to reprezentantki gospodyń, ale w odróżnieniu do spotkań Polek  nie była wypełniona nawet w połowie...

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?

CEZ Arena w Ostrawie
CEZ Arena w Ostrawie

Przechadzając się po obiekcie, można odnieść wrażenie, że co druga osoba przyjechała tutaj, by wspierać tenisistkę z Raszyna. "Zabrałem swoje zakurzone pięć koron czeskich pochodzące jeszcze z lat 60 i zdecydowałem się tutaj przyjechać. Nawet pytałem się sprzedawcy, czy ta moneta ma jeszcze jakąś wartość nabywczą, bo nie byłem pewien" - słyszymy, stojąc w kolejce do automatu z kawą.

Kilka kroków dalej możemy obserwować, jak grupka polskich kibiców "uczy" sprzedawców nazw potraw barowych. Ci jednak absolutnie zdają się nie mieć o to pretensji, kwitują to z uśmiechem na ustach.

Iga Świątek na jednym z plakatów prezentujących gwiazdy turnieju
Iga Świątek na jednym z plakatów prezentujących gwiazdy turnieju

Tenisowy świat kręci się wokół Igi

Gdy tylko przejdziemy kontrolę osobistą - która wygląda niemal identycznie jak ta na lotnisku (musimy najpierw pozbyć się wszelkiej elektroniki i metalowych akcesoriów, które zwracane są nam za bramką), naszym oczom ukazuje się sporych rozmiarów tablica. A na niej uczestnicy imprezy mogą wspierać swoich faworytów. Dominują wpisy wspierające Świątek: "Dzięki Tobie moje marzenie się spełniło i Polka wygrała szlema", "Hej Iga! Pójdziesz ze mną na studniówkę?"- czytamy.

Tablica udostępniona kibicom, na której przeważają wpisy dotyczące Igi Świątek
Tablica udostępniona kibicom, na której przeważają wpisy dotyczące Igi Świątek

W końcu nadchodzi pora na wyłonienie ćwierćfinałowej rywalki dla naszej mistrzyni. Catherine McNally pokonuje reprezentantkę gospodarzy Karolinę Muchovą, która pomimo niskiego miejsca w rankingu (186. miejsce) ma tutaj status gwiazdy - w hali sprzedawane są koszulki oraz bluzy sygnowane logiem popularnej "Muski".

Stoisko odzieżowe sygnowane imieniem czeskiej gwiazdy tenisa - Karoliny Muchovej
Stoisko odzieżowe sygnowane imieniem czeskiej gwiazdy tenisa - Karoliny Muchovej

Po meczu młoda Amerykanka jeszcze na korcie otrzymuje pytanie. "Czy wiesz, z kim zagrasz w kolejnej rundzie?" - "Wiem, z Igą". McNally śmieje się, odpowiadając, bo nazwisko Świątek od jakiegoś czasu budzi już nie tylko respekt, ale chyba też strach u przeciwniczek.

To spotkanie McNally przegrała. Świątek po zaciętej potyczce awansowała do półfinału w Ostrawie.

Z Ostrawy, Piotr Woźniak, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz również:
Polscy debliści zgodni w challengerach. Ćwierćfinał barierą nie do przejścia
Błyskawiczny mecz Tunezyjki. Japonka sprawiła niespodziankę

Komentarze (1)
avatar
Franka
7.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super tak trzymać tylko nie przeszkadzać w trakcie meczu.