6:3, 6:2 - to była ekspresowa wygrana Igi Świątek. Polka bez żadnych problemów pokonała Amerykankę Sloane Stephens (TUTAJ znajdziesz pomeczową relację >>) i jest już w III rundzie US Open. Spotkanie trwało zaledwie godzinę i 14 minut. Liderka światowego rankingu WTA nie miała żadnych problemów w tym pojedynku.
A trzeba pamiętać, że dla Polki to był wyjątkowy mecz. Otóż Świątek po raz pierwszy w karierze miała okazję wystąpić na największym, stałym stadionie tenisowym świata - Arthur Ashe Stadium. Obiekt może pomieścić aż 22,5 tysiąca widzów. Został oddany do użytku 25 lat temu.
Poza awansem do III rundy US Open (gdzie Świątek zagra z Lauren Davis - TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>) na Polkę czekała jeszcze jedna niespodzianka. Otóż otrzymała miły prezent. Właśnie z okazji pierwszego zwycięstwa na głównej arenie US Open - Arthur Ashe Stadium.
"Pierwszy wygrany mecz na Arthur Ashe Stadium sprawia, że ten dzień jest dla mnie wyjątkowy. Dzięki za wsparcie!" - napisała Świątek na Twitterze i pokazała małe pudełeczko, w którym umieszczono piłeczkę tenisową i podpis "pierwsza wygrana na Ashe (skrót od całej nazwy stadionu)".
First match (and win) on Arthur Ashe Stadium makes this day special. Good to be here @usopen
— Iga Świątek (@iga_swiatek) September 1, 2022
Pierwszy wygrany mecz na Arthur Ashe Stadium sprawia, że ten dzień jest dla mnie wyjątkowy. Dzięki za wsparcie!#mymilestones pic.twitter.com/aUkEymXbDj
Przypomnijmy, że Świątek jest po raz czwarty w turnieju głównym US Open. Do tej pory jej największym sukcesem okazał się awans do IV rundy - osiągnęła to przed rokiem. W tej fazie (w 2021 roku) uległa Belindzie Bencić - 6:7, 3:6.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!