Rafael Nadal szczerze po meczu. "Mówili mi, żebym zszedł z kortu"

PAP/EPA / KIERAN GALVIN / Rafael Nadal musiał korzystać z pomocy medycznej w ćwierćfinale Wimbledonu
PAP/EPA / KIERAN GALVIN / Rafael Nadal musiał korzystać z pomocy medycznej w ćwierćfinale Wimbledonu

- Są ważniejsze rzeczy w życiu, niż wygranie Wimbledonu. Na przykład zdrowie - powiedział na konferencji po ćwierćfinale Wimbledonu Rafael Nadal.

W tym artykule dowiesz się o:

Rafael Nadal po heroicznym boju pokonał 3:2 w ćwierćfinale Wimbledonu Taylor Fritza. Hiszpan w tym meczu miał dwóch rywali. Pierwszym był przeciwnik po drugiej stronie siatki, a drugim ogromny ból, który nie raz widać było na jego twarzy po kolejnych zagraniach.

Hiszpan korzystał z każdej możliwej przerwy na "podreperowanie" swojego zdrowia. W trakcie drugiego seta udał się na pięciominutową przerwę medyczną, ale po wyrazie twarzy można było stwierdzić, że to niewiele dało.

Wówczas realizator zaprezentował rodzinę siedzącą na trybunach i ich gesty. - W drugim secie tata i siostra mówili mi żebym zszedł z kortu. Dla mnie skreczowanie w środku meczu jest trudne. Zrobiłem to kilka razy w mojej karierze, ale nienawidzę tego robić. Zawsze po prostu próbuję - powiedział Nadal na pomeczowej konferencji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski

Mimo tego Hiszpan, zgodnie ze swoją dewiz,ą próbował do końca. - To nie był dla mnie łatwy mecz, cieszę się, że znalazłem się w półfinale. Coś jest nie tak z mięśniami brzucha. Musiałem znaleźć inny sposób serwowania. Przez wiele chwil myślałem, że nie uda mi się dokończyć meczu - komentował jeszcze na korcie 22-krotny mistrz wielkiego szlema.

Z wielki bólem, ale na pewno także ulgą, a na końcu uśmiechem mógł cieszyć się po ostatniej piłce. Teraz nadszedł czas na zbadanie przyczyn problemów - Jutro będę miał więcej badań. Tyle już przeszedłem, że jestem przyzwyczajony do tego, by odczuwać ból i grać z kontuzją. Ten uraz nie jest niczym nowym. Miałem te bóle przez kilka dni, ale dziś był najgorszy dzień - dodał na konferencji Hiszpan.

Na drodze Nadala do półfinału stanie ekscentryczny i nieobliczalny Nick Kyrgios oraz najprawdopodobniej także ból. - Nic nie mogę obiecać. Jeśli dziś powiem, że zagram, a jutro się wycofam, to będę kłamcą (śmiech). Wszystkie decyzje ostatecznie podejmuję ja, ale muszę się skonsultować. Są ważniejsze rzeczy w życiu, niż wygranie Wimbledonu. Na przykład zdrowie - zakończył Nadal.

Mecz Rafael Nadal - Nick Kyrgios zaplanowany jest na piątek 8 lipca. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Zobacz też:
Ależ emocje w ćwierćfinale Wimbledonu! Novak Djoković gra dalej
Grali ponad cztery godziny. Spektakl w Wimbledonie

Komentarze (15)
avatar
Kielar-Alchemik
7.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Polsacie Sport wpadli na pomysł, żeby mecze razem komentowali Krzysztof Wanio i Tomasz Tomaszewski. O ile syn zmarłego w 2015 r. komentatora stulecia - Bohdana Tomaszewskiego - jest jeszcze d Czytaj całość
avatar
Hoe Eye
7.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie jesteście redaktorzy? Będziecie domagać się kar dla syna globalistów za "coaching" z boksu Nadala, do którego się przyznał ? To nie zgodne z prawem ATP. 
avatar
zet22
7.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To się nazywa mieć fart, prawda Nadal? Istny DZIEŃ KONIA............... 
avatar
uDo
7.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
bierze te dopalacze i gra, to nie jest w porządku i te jego odruchy przed każdym serwisem to jakaś patologia przy całym szacunku do Rafy nie znoszę tego to jest chooore. 
avatar
jotwu
7.07.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Jak widzę te jego ruchy prawej ręki wokół głowy,ramion przed każdym serwem,niedobrze mi się robi.Dziwię się,że sędziowie to tolerują.