Francuskie sukcesy Natalii Bajor

Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: Natalia Bajor
Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: Natalia Bajor

Co start we Francji, to medal... Natalia Bajor stawała na podium drużynowych mistrzostw Europy, TOP 10 juniorek i Euro Mini Champs. W igrzyskach w Paryżu powalczy w dwóch konkurencjach.

Redakcja PZTS: Francja to sportowo szczęśliwe dla pani miejsce?

Natalia Bajor: Zdecydowanie. Występy w tym kraju zaczęłam od 2. miejsca w Euro Mini Champs dla dzieci. W finale przegrałam z rosyjską defensorką, która jednak już dawno zerwała ze sportem. Dekadę temu byłam 3. w juniorskim, prestiżowym TOP 10. Wygrała Chorwatka Lea Rakovac, wyprzedzając Francuzkę Pauline Chasselin. Wreszcie DME w 2019 roku w Nantes, gdzie z Li Qian i Natalią Partyką (rezerwowymi były Anna Węgrzyn i Julia Ślązak - red.) sięgnęłyśmy po brąz. To był nasz świetny występ, a jedynej porażki doznałyśmy w półfinale z Rumunią. W tym meczu przegrałam po dobrej grze z Bernadette Szocs, dziś 10. rakietę świata. We wszystkich pozostałych pojedynkach zwyciężyłam.

Z Szocs wygrała pani podczas Saudi Smash, zarówno w singlu, jak i deblu.

Po kilku niepowodzeniach, wreszcie w maju w Arabii Saudyjskiej przerwałam złą serię. Blisko wygranej byłam już na początku tego roku w Szwajcarii w ćwierćfinale TOP 16. Prowadziłam z „Berni” Szocs już 3:1, by jej ulec 3:4. Rundę wcześniej pokonałam inną bardzo dobrą zawodniczką, Niemkę chińskiego pochodzenia Shan Xiaonę.

Szocs, Shan, a warto dodać też nazwiska Sofii Polcanovej i Jia Nan Yuan...

To tenisistki stołowe z europejskiej czołówki, z którymi wygrałam w ostatnim czasie. O Szocs mówiłam, Austriaczka z mołdawskimi korzeniami Polcanova jest aktualną mistrzynią Europy. Dużym osiągnięciem są zwycięstwa nad takimi rywalkami. Gdybym miała ułożyć własne europejskie TOP 3, to na podium znalazłaby się także wygrana ze wspomnianą Shan. Miejsca zabrakłoby dla Jia Nan, którą pokonałam – podobnie jak Polcanovą – w ubiegłorocznych igrzyskach europejskich w Krakowie.

Natomiast z grona Azjatek, wygrałam m.in. z Japonką Miwą Harimoto (7. WR) w półfinale Feedera w Duseedorfie w 2022 roku.

ZOBACZ WIDEO: Byliśmy na kebabie u Podolskiego. Tyle zapłaciliśmy

Aby liczyć się w igrzyskach olimpijskich trzeba będzie wygrywać także z zawodniczkami z tego najmocniejszego kontynentu.

W Paryżu będę rozstawiona w przedziale 17-32, więc rozpocznę rywalizację od 3. rundy. Najlepsza szesnastka dołączy natomiast dopiero w 1/16 finału. Żadnych celów wynikowych sobie nie stawiam, ale z pewnością chciałabym stoczyć dobry pojedynek o awans do najlepszej „16” turnieju olimpijskiego. To byłoby już „coś”. Trudno powiedzieć jak ułoży się losowanie, bowiem na szczycie listy są Chinki, Japonki i Koreanki, a każdą z nich stać na medal.

Patrząc pod kątem stylu gry rywalek, kogoś konkretnego chciałaby pani uniknąć? Którąś z defensorek?

Obrończyń będzie dość mało w IO 2024, więc teoretycznie jest niewielka szansa na trafienie jednej z nich. Z powodu kontuzji wypadła jeszcze Niemka Han Ying, moja koleżanka klubowa z Enei Siarkopolu Tarnobrzeg. W styczniu miała operowane prawe ścięgno Achillesa, wróciła do gry półrocznej przerwie, a teraz przytrafiło jej się to samo, tyle że w lewej nodze. Straszne nieszczęście, współczuję i mocno wspieram „Hanię”.

Drugiego Achillesa zerwała na początku lipca w Bangkoku, gdzie i pani miała zagrać w zawodach Star Contender.

Wspólnie z trenerami Zbigniewem Nęckiem i Lucjanem Błaszczykiem uznaliśmy ostatecznie, że zamiast lecieć do Tajlandii, lepiej potrenować w Drzonkowie i Gdańsku. Mam też czas na spotkania z panią psycholog. Współpracę zaczęłyśmy jeszcze przed igrzyskami w Tokio i odczuwam zadowolenie. Rozpoczynając jakikolwiek turniej jestem skoncentrowana na swoim zadaniu, a nie skupiam się na tym, co byłoby gdyby w poszczególnych setach.

Jaki talizman zabiera pani ze sobą do Paryża?

W pokrowcu z rakietką mam swój talizman, obrazek. Nie powiem nic więcej, co przedstawia itd. To prywatna pamiątka. Drugim jest bransoletka, którą otrzymałam od rodziców na 18. urodziny. Czasem ją zakładam, innym razem nie mam jej na ręku, pozostawiając w torbie sportowej. Ale też ciągle jest przy mnie.

*****

Skład olimpijskiej reprezentacji Polski w tenisie stołowym:

- Natalia Bajor (singiel, drużyna)
- Katarzyna Węgrzyn (singiel, drużyna)
- Zuzanna Wielgos (drużyna)
- Anna Węgrzyn (rezerwowa w drużynie)
- Miłosz Redzimski (singiel)

Przeczytaj także:
Polki z szansami na drugie złoto

Źródło artykułu: WP SportoweFakty