Pojedynki nie miały kategorii wagowych ani limitów czasowych. Walki odbywały się na brutalnych zasadach, przypominających vale tudo. Nie było żadnych rund. Starcie mogło zakończyć się tylko przez nokaut lub wyrzucenie zawodnika z areny zmagań.
Spośród ośmiu uczestników turnieju Wotore, tylko jeden mógł zostać zwycięzcą. Ostatecznie został nim wojownik, który do karty walk wskoczył dosłownie w ostatniej chwili.
Reprezentujący Białą Podlaską Marek Samociuk, aby zdobyć 50 tysięcy złotych, po drodze odprawił Damiana Majewskiego, Łukasza Wiśniewskiego i Szymona Szynkiewicza. Jego finałowy konkurent wcześniej pokonywał Adriana Smykowskiego i Krzysztofa Rytę.
Wyniki gali:
Ćwierćfinały
1. Marek Samociuk pok. Damiana Majewskiego przez wyrzucenie z areny.
2. Łukasz Wiśniewski pok. Macieja Chojnackiego przez poddanie (trójkąt).
3. Adrian Smykowski pok. Damiana Górskiego przez wyrzucenie z areny.
4. Szymon Szynkiewicz pok. Krzysztofa Rytę przez wyrzucenie z areny.
Półfinały
5. Marek Samociuk pok. Łukasza Wiśniewskiego przez wyrzucenie z areny.
6. Szymon Szynkiewicz pok. Adriana Smykowskiego przez wyrzucenie z areny.
Finał
7. Marek Samociuk pok. Szymona Szynkiewicza przez TKO (uderzenia).
Pozostałe
8. Łukasz Parobiec pok. Kamila Mękala przez wyrzucenie z areny.
ZOBACZ WIDEO F1. Dobra zmiana Roberta Kubicy. "Widać same plusy"