Marcin Wrzosek brał udział w turnieju Underground Championship, gdzie w ćwierćfinale pokonał Pawła "Księżniczkę" Tyburskiego. Po zakończeniu walki brat przegranego zawodnika - Piotr "Tybori" Tyburski - niespodziewanie pojawił się na arenie i sprowadził Wrzoska do parteru, co... spowodowało uraz kolana.
"Marzenia o przejściu do historii i zdrowie na przynajmniej rok rehabilitacji zabrał mi gość, co wszedł do areny walki z trybun. Jestem na sor z zerwanymi więzadłami w kolanie. Bardzo lubię braci Tyburskich ale to była przesada" - napisał na portalu społecznościowym X Marcin Wrzosek.
Pierwsza diagnoza mówiła o zerwaniu więzadła krzyżowego, jednak aby to potwierdzić, Wrzosek musiał przejść dokładniejsze badania. Znamy ich już wyniki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
"Odebrałem wyniki rezonansu i sprawdził się najgorszy scenariusz: kompletnie zerwane więzadło boczne i krzyżowe oraz uszkodzone łąkotki, więc czeka mnie operacja. Lekarz stwierdził, że na operację muszę jeszcze poczekać 3-4 tygodnie" - powiedział na Instagramie Marcin Wrzosek.
Byłego zawodnika KSW czeka teraz wielomiesięczna przerwa w walkach. Nie można wykluczyć, że ta kontuzja oznacza dla niego koniec sportowej kariery.