We wtorek, 19 listopada, Władimir Kliczko opublikował emocjonalny wpis na platformie X, nawiązując do 1000 dni zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku.
Były bokser napisał: "10 lat i/lub 1000 dni barbarzyńskiej wojny rosyjskiej w Ukrainie. Można liczyć dni, ale najważniejsze jest to, aby móc liczyć na wasze stałe wsparcie. Wytrwałość pokonuje talent, a nawet drugą co do wielkości armię na świecie. Po zwycięstwo. Chwała Ukrainie!".
Kliczko, który zakończył bokserską karierę w 2017 roku, od początku konfliktu nie pozostaje bierny wobec sytuacji w swojej ojczyźnie. Choć sam nie wszedł w politykę, w przeciwieństwie do starszego brata Witalija Kliczki, wykorzystuje swoją rozpoznawalność, by nagłaśniać tragedię Ukrainy i wzywać świat do działania.
ZOBACZ WIDEO: Gamrot wyleciał na Florydę. Daty walki wciąż nie ma
Były mistrz wielokrotnie krytykował osoby i instytucje kontynuujące współpracę z Rosją. Już na początku wojny mówił: "Każdy, kto robi interesy z reżimem Putina, współodpowiada za tę wojnę. Historia was osądzi". Kliczko podkreślał, że każdy gest wsparcia dla Ukrainy ma ogromne znaczenie w walce o pokój i niepodległość.
Kariera sportowa Kliczki to nie tylko bokserskie triumfy, ale i przykład wytrwałości. W latach świetności zdobył tytuły mistrza świata federacji IBF, WBO, IBO oraz olimpijskie złoto. Był także superczempionem WBA. Dziś tę samą determinację przenosi na walkę o Ukrainę, inspirując swoich rodaków w trudnych chwilach.