9 marca w Łodzi odbywała się gala Clout MMA 4. Walką wieczoru było starcie Marcina "Cesarza" Najmana i Jacka "Murana" Murańskiego. Miało to być zwieńczeniem trwającego od wielu miesięcy sporu pomiędzy tą dwójką.
Obaj zawodnicy zmierzyli się w nowej formule "dirty street boxing". Dozwolone w niej były uderzenia z głowy i łokciami, młotki oraz backfisty. Cała walka trwała zaledwie 32 sekundy. To wszystko za sprawą mocnego ciosu Murańskiego.
"El Testosteron" co prawda sugerował, że jego przeciwnik włożył mu palec w oko, jednak sędzia odliczył do dziesięciu i zakończył pojedynek. Po walce Najman udał się na szczegółowe badania do szpitala. Te wykazały złamany oczodół w dwóch miejscach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Rajskie wakacje reprezentanta Polski
Z tego powodu czekała go spora przerwa. Uraz wyeliminował go z udziału w gali Clout MMA 5. Najman nie zamierza jednak odsunąć się w cień i nadal chce walczyć. Wszystko wskazuje na to, że chciałby rewanżu z Murańskim.
To można wywnioskować po wpisie, jaki ukazał się w mediach społecznościowych Najmana. Na dołączonym nagraniu widać trenującego 45-latka (wideo możesz zobaczyć na końcu artykułu).
"Nie mogę jeszcze odejść. Szkodnik powraca. Nie zrobiłem tego za pierwszym razem. Ale błędu już nie popełnię. Usuniemy Gangrenę z Internetu ciężkim KO. To jedyne rozwiązanie" - napisał. Gangrena to pseudonim, którym Najman przezywa Murańskiego.
Kiedy zatem doszłoby do rewanżowego starcia? Póki co nie wiadomo, jednak spekuluje się, że mogłoby się to wydarzyć podczas gali Clout MMA 6, która odbędzie się 5 października w tarnowskiej Arenie Jaskółka.
Zobacz także:
Starcie młodych talentów na gali XTB KSW 96
Wpis Chalidowa wywołał poruszenie. "Zbliża się czas"