W tym artykule dowiesz się o:
Zrobiła duży krok w 2019 roku
Właśnie wtedy Irina Moroziuk została prezesem amatorskiego klubu z Lwowa. - Kiedy otrzymałam ofertę, długo myślałam nad jej przyjęciem. Stałam się zwolenniczką amatorskiej piłki nożnej we Lwowie. Potrzebuję czasu, aby to wszystko rozwiązać. Wierzę w ten projekt i liczę na wsparcie federacji piłkarskiej, która pozwoli nam się rozwijać - mówiła.
Solidarna z żołnierzami
Mocno wspiera swój kraj, który od ubiegłego czwartku walczy przeciwko rosyjskiej inwazji. "Jesteśmy wspaniałym krajem, wspaniałym państwem. Cały świat jest z nami. (...) Nasi żołnierze przejdą do historii jako bohaterowie. Wszyscy będą o nas opowiadać! Jesteśmy odważni, jesteśmy silni" - napisała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
Mocno uderza w Rosjan
W swoim najnowszym wpisie na Instagramie mocno skomentowała okrutne działania Rosjan. "Kim oni są? Poza dużym obszarem nie mają nic i nic więcej nie chcą. Dwa miasta z asfaltem, reszta - bagno. Nigdy, nikt nie będzie szanował. Oni są nikim, są już wygnańcami. To nie zombie, to pańszczyźniani chłopi" - dodała.
Zrobi jeszcze większą furorę
Wpis zapewne spodoba się jej fanom, którzy uwielbiają Irinę Moroziuk. Na swoim Instagramie partnerka reprezentanta Ukrainy, Mykoły Moroziuka uzbierała już 120 tysięcy obserwujących.
Przeszła do historii
A przecież Irina Moroziuk zapisała się w kartach ukraińskiego futbolu. Jako pierwsza w historii została prezesem klubu piłkarskiego w tym kraju. Co prawda mowa tu o amatorskim poziomie, ale na pewno można nazwać ją trendsetterką.
Podróże to jej pasja
Oszałamiająca WAG w swoich mediach społecznościowych wrzuca wiele zdjęć i to z wszelakich rejonów na świecie. Paryż, Dubai - to tylko część miejsc, które Irina Moroziuk odwiedziła.