Z trąbą słonia na głowie. Niezapomniane i egzotyczne wakacje Ignaczaka
Krzysztof Ignaczak niedawno odszedł z Resovii i rozważa zakończenie kariery. Obecnie można go spotkać w Indonezji, gdzie cieszy się urlopem z rodziną.
Andrzej Wrona nie tak dawno temu miał okazję spędzić krótki urlop w USA. Polski siatkarz odwiedził studio Warner Bros (patrz foto nr 1). Był także na słynnej plaży ze "Słonecznego patrolu" oraz meczu NBA: Golden State Warriors vs Oklahoma City Thunder.
Zobacz więcej: Tak się bawi siatkarski mistrz świata. Wrona pojechał do Hollywood
Wrażeń młodszemu koledze pozazdrościł najwyraźniej Krzysztof Ignaczak, który kilka dni temu również wybrał się na wakacje. Były libero polskiej drużyny narodowej zabrał ze sobą rodzinę. Obrał jednak nieco inny, dużo bardziej egzotyczny kierunek. "Igła" poleciał do Indonezji.
Na Instagramie siatkarski mistrz świata z 2014 roku pochwalił się m.in. wycieczką po Universal Studio (foto nr 2). Ale prawdziwy hit to zdjęcia z safari na Bali. Słonie dosłownie kleiły się do Ignaczaka. Zakładały mu trąbę na głowę, tuliły go, gdy pozował z żoną Iwoną (fotki nr 3-4).
- Teraz już wiem co znaczy "słoń Ci na ucho nadepnął" - żartował sportowiec w komentarzach.
Na koniec on i jego rodzina mieli okazję przejechać się na grzbiecie tych ogromnych zwierząt (foto nr 5). Bardzo im się podobało.
Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia z niezapomnianych wakacji Ignaczaka.