W tym artykule dowiesz się o:
Robert Lewandowski wielokrotnie podkreśla w wywiadach, że jest szczęśliwy w Bayernie Monachium, dlatego nie myśli o zmianie klubu.
To jednak nie powstrzymuje zagranicznych dziennikarzy przed wymyślaniem kolejnych plotek transferowych na jego temat.
"Arsenal Londyn jest gotowy sięgnąć po Roberta Lewandowskiego, jeśli ten zdecyduje się odejść z Bayernu" - taka informacja w niedzielę pojawiła się w kolumnie "Plotki" ("Gossip") portalu internetowego BBC.
Oczywiście to nie pierwszy raz, gdy menedżer "Kanonierów" Arsene Wenger rzekomo robi podchody pod polskiego napastnika. Tego typu sygnały pojawiały się już w poprzednich latach.
Kolejna informacja wyssana z palca? Nie mamy wątpliwości. Podobnie jak te, które przedstawiamy na kolejnych stronach. Przypomnijmy te najbardziej głośne plotki wokół transferu "Lewego".
Lewandowski zamieni Bayern Monachium na Liverpool FC? Takie pytanie zadawali sobie nie tak dawno temu, bo w połowie kwietnia, dziennikarze "Daily Star".
Ich zdaniem Juergen Klopp jest tak bardzo zdeterminowany, aby pozyskać Polaka, że wyłoży ze swojego budżetu transferowego nawet 50 mln funtów.
To kolejna z plotek z serii "mission impossible", bo kto uwierzy, że "Lewy" odejdzie z klubu grającego w Lidze Mistrzów, do drużyny, która do europejskich pucharów może w ogóle się nie załapać?
Na początku stycznia tego roku francuska prasa przekonywała, że Paris Saint-Germain rezygnuje z walki o Cristiano Ronaldo i jej kolejnym celem transferowym jest Lewandowski.
Polski napastnik w Paryżu miał zastąpić starzejącego się Zlatana Ibrahimovicia. "Zaoferowano mu 12 mln euro rocznie. To 3 mln więcej niż w Bayernie" - pisano.
Niewielu się jednak dało na to nabrać.
"Manchester City spróbuje latem sprowadzić Roberta Lewandowskiego, który ma być partnerem w ataku dla Sergio Aguero" - taki tekst pojawił się w angielskiej prasie w lutym tego roku.
Który to już raz? Drugi, trzeci, może czwarty?
Na Wyspach ciągle twierdzą, że szejkowie z Etihad Stadium "walczą" o Lewandowskiego, ale nigdy tego nie potwierdzono u oficjalnych źródeł.
W 2015 roku w angielskiej prasie powrócił temat Lewandowskiego w Manchesterze United.
"Latem Louis van Gaal będzie się starał sprowadzić Polaka na Old Trafford" - twierdzili dziennikarze "Daily Star".
Po raz kolejny skończyło się na spekulacjach. "Lewy" nie odchodzi do MU i zapewne nie odejdzie w najbliższym czasie.
W 2013 roku hiszpańscy dziennikarze szukali gorącego tematu i wymyślili, że FC Barcelona chce włączyć się do walki z Realem Madryt o Lewandowskiego.
"Barcelona bada temat sprowadzenia Lewandowskiego i pyta o Reusa" - pisał "El Mundo Deportivo". "Barca zwraca uwagę na Lewandowskiego" - dolewał oliwy do ognia kataloński "Sport".
Wkrótce potem temat umarł śmiercią naturalną.
W 2012 roku włoskie media podały, że trener Juventusu Turyn szuka bramkostrzelnego napastnika "z nazwiskiem" i numerem "jeden" na jego liście jest Lewandowski.
"Stara Dama jest gotowa przeznaczyć na ten transfer 15 mln euro" - pisano.
Informację bardzo szybko zdementował agent napastnika reprezentacji Polski. - Nigdy nie rozmawiałem z przedstawicielami Juventusu. Nie ma takiego tematu - powiedział Cezary Kucharski.
W tej chwili jedyną realną opcją dla Lewandowskiego zdaje się być Real Madryt.
Zarówno Kucharski, jak i kluby nie ukrywają, że coś jest na rzeczy. Do finalizacji rozmów jednak daleka droga.
"Królewscy" mają zakaz transferowy do lata 2017.
Opracował PS