Problemy zdrowotne Rebecci Smith zaczęły się jeszcze za czasów studiów. Brytyjka miała fioła na punkcie odchudzania, dużo biegała, ćwiczyła i jadła same sałatki.
23-latka zdała sobie sprawę, że nie wygląda normalnie po telefonie zaniepokojonych rodziców, którzy widzieli jej zdjęcia na portalu społecznościowym. Smith ważyła wtedy tylko 38 kilogramów, przy wzroście 170 cm.
Kilka tygodni później Smith wylądowała w klinice w Chester. - Lekarz powiedział mi, że to cud, iż nie miałam ataku serca. Byłam taka chuda. Miałam również problemy z osteroporozą - wspomina.
Leczenie trwało rok. Gdy Brytyjce udało się wrócić do normalnego życia, znów zapisała się na siłownię, ale tym razem zaczęła pracować z trenerem personalnym. Tak właśnie poznała swojego chłopaka.
Jonpaul Vital rozpisał jej dietę, pokazał jak trenować. A potem namówił na starty w zawodach. Dziś Smith trenuje kilka razy w tygodniu i waży około 54 kilogramów. Ma na swoim koncie również pierwsze sukcesy w sportach sylwetkowych. To zwycięstwo w imprezie Cumbrian Classic Bikini Championship oraz awans do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to wszystko udało mi się osiągnąć tak szybko. Tak dużo zawdzięczam swojemu chłopakowi. Gdyby nie Jonpaul, nie dałabym rady - stwierdziła.
Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia Smith.
Problemy zdrowotne Smith zaczęły się jeszcze za czasów studiów. Brytyjka miała fioła na punkcie odchudzania, dużo biegała, ćwiczyła i jadła same sałatki.
23-latka zdała sobie sprawę, że nie wygląda normalnie po telefonie zaniepokojonych rodziców, którzy widzieli jej zdjęcia na portalu społecznościowym. Smith ważyła wtedy tylko 38 kilogramów, przy wzroście 170 cm.
Kilka tygodni później Smith wylądowała w klinice w Chester. - Lekarz powiedział mi, że to cud, iż nie miałam ataku serca. Byłam taka chuda. Miałam również problemy z osteroporozą - wspomina.
Leczenie trwało rok. Gdy Brytyjce udało się wrócić do normalnego życia, znów zapisała się na siłownię, ale tym razem zaczęła pracować z trenerem personalnym. Tak właśnie poznała swojego chłopaka.
Jonpaul Vital rozpisał jej dietę, pokazał jak trenować. A potem namówił na starty w zawodach. Dziś Smith trenuje kilka razy w tygodniu i waży około 54 kilogramów. Ma na swoim koncie również pierwsze sukcesy w sportach sylwetkowych. To zwycięstwo w imprezie Cumbrian Classic Bikini Championship oraz awans do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to wszystko udało mi się osiągnąć tak szybko. Tak dużo zawdzięczam swojemu chłopakowi. Gdyby nie Jonpaul, nie dałabym rady - stwierdziła.
Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia Smith.
Problemy zdrowotne Smith zaczęły się jeszcze za czasów studiów. Brytyjka miała fioła na punkcie odchudzania, dużo biegała, ćwiczyła i jadła same sałatki.
23-latka zdała sobie sprawę, że nie wygląda normalnie po telefonie zaniepokojonych rodziców, którzy widzieli jej zdjęcia na portalu społecznościowym. Smith ważyła wtedy tylko 38 kilogramów, przy wzroście 170 cm.
Kilka tygodni później Smith wylądowała w klinice w Chester. - Lekarz powiedział mi, że to cud, iż nie miałam ataku serca. Byłam taka chuda. Miałam również problemy z osteroporozą - wspomina.
Leczenie trwało rok. Gdy Brytyjce udało się wrócić do normalnego życia, znów zapisała się na siłownię, ale tym razem zaczęła pracować z trenerem personalnym. Tak właśnie poznała swojego chłopaka.
Jonpaul Vital rozpisał jej dietę, pokazał jak trenować. A potem namówił na starty w zawodach. Dziś Smith trenuje kilka razy w tygodniu i waży około 54 kilogramów. Ma na swoim koncie również pierwsze sukcesy w sportach sylwetkowych. To zwycięstwo w imprezie Cumbrian Classic Bikini Championship oraz awans do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to wszystko udało mi się osiągnąć tak szybko. Tak dużo zawdzięczam swojemu chłopakowi. Gdyby nie Jonpaul, nie dałabym rady - stwierdziła.
Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia Smith.
Problemy zdrowotne Smith zaczęły się jeszcze za czasów studiów. Brytyjka miała fioła na punkcie odchudzania, dużo biegała, ćwiczyła i jadła same sałatki.
23-latka zdała sobie sprawę, że nie wygląda normalnie po telefonie zaniepokojonych rodziców, którzy widzieli jej zdjęcia na portalu społecznościowym. Smith ważyła wtedy tylko 38 kilogramów, przy wzroście 170 cm.
Kilka tygodni później Smith wylądowała w klinice w Chester. - Lekarz powiedział mi, że to cud, iż nie miałam ataku serca. Byłam taka chuda. Miałam również problemy z osteroporozą - wspomina.
Leczenie trwało rok. Gdy Brytyjce udało się wrócić do normalnego życia, znów zapisała się na siłownię, ale tym razem zaczęła pracować z trenerem personalnym. Tak właśnie poznała swojego chłopaka.
Jonpaul Vital rozpisał jej dietę, pokazał jak trenować. A potem namówił na starty w zawodach. Dziś Smith trenuje kilka razy w tygodniu i waży około 54 kilogramów. Ma na swoim koncie również pierwsze sukcesy w sportach sylwetkowych. To zwycięstwo w imprezie Cumbrian Classic Bikini Championship oraz awans do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to wszystko udało mi się osiągnąć tak szybko. Tak dużo zawdzięczam swojemu chłopakowi. Gdyby nie Jonpaul, nie dałabym rady - stwierdziła.
Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia Smith.
Problemy zdrowotne Smith zaczęły się jeszcze za czasów studiów. Brytyjka miała fioła na punkcie odchudzania, dużo biegała, ćwiczyła i jadła same sałatki.
23-latka zdała sobie sprawę, że nie wygląda normalnie po telefonie zaniepokojonych rodziców, którzy widzieli jej zdjęcia na portalu społecznościowym. Smith ważyła wtedy tylko 38 kilogramów, przy wzroście 170 cm.
Kilka tygodni później Smith wylądowała w klinice w Chester. - Lekarz powiedział mi, że to cud, iż nie miałam ataku serca. Byłam taka chuda. Miałam również problemy z osteroporozą - wspomina.
Leczenie trwało rok. Gdy Brytyjce udało się wrócić do normalnego życia, znów zapisała się na siłownię, ale tym razem zaczęła pracować z trenerem personalnym. Tak właśnie poznała swojego chłopaka.
Jonpaul Vital rozpisał jej dietę, pokazał jak trenować. A potem namówił na starty w zawodach. Dziś Smith trenuje kilka razy w tygodniu i waży około 54 kilogramów. Ma na swoim koncie również pierwsze sukcesy w sportach sylwetkowych. To zwycięstwo w imprezie Cumbrian Classic Bikini Championship oraz awans do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to wszystko udało mi się osiągnąć tak szybko. Tak dużo zawdzięczam swojemu chłopakowi. Gdyby nie Jonpaul, nie dałabym rady - stwierdziła.
Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia Smith.
Problemy zdrowotne Smith zaczęły się jeszcze za czasów studiów. Brytyjka miała fioła na punkcie odchudzania, dużo biegała, ćwiczyła i jadła same sałatki.
23-latka zdała sobie sprawę, że nie wygląda normalnie po telefonie zaniepokojonych rodziców, którzy widzieli jej zdjęcia na portalu społecznościowym. Smith ważyła wtedy tylko 38 kilogramów, przy wzroście 170 cm.
Kilka tygodni później Smith wylądowała w klinice w Chester. - Lekarz powiedział mi, że to cud, iż nie miałam ataku serca. Byłam taka chuda. Miałam również problemy z osteroporozą - wspomina.
Leczenie trwało rok. Gdy Brytyjce udało się wrócić do normalnego życia, znów zapisała się na siłownię, ale tym razem zaczęła pracować z trenerem personalnym. Tak właśnie poznała swojego chłopaka.
Jonpaul Vital rozpisał jej dietę, pokazał jak trenować. A potem namówił na starty w zawodach. Dziś Smith trenuje kilka razy w tygodniu i waży około 54 kilogramów. Ma na swoim koncie również pierwsze sukcesy w sportach sylwetkowych. To zwycięstwo w imprezie Cumbrian Classic Bikini Championship oraz awans do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to wszystko udało mi się osiągnąć tak szybko. Tak dużo zawdzięczam swojemu chłopakowi. Gdyby nie Jonpaul, nie dałabym rady - stwierdziła.
Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia Smith.
Problemy zdrowotne Smith zaczęły się jeszcze za czasów studiów. Brytyjka miała fioła na punkcie odchudzania, dużo biegała, ćwiczyła i jadła same sałatki.
23-latka zdała sobie sprawę, że nie wygląda normalnie po telefonie zaniepokojonych rodziców, którzy widzieli jej zdjęcia na portalu społecznościowym. Smith ważyła wtedy tylko 38 kilogramów, przy wzroście 170 cm.
Kilka tygodni później Smith wylądowała w klinice w Chester. - Lekarz powiedział mi, że to cud, iż nie miałam ataku serca. Byłam taka chuda. Miałam również problemy z osteroporozą - wspomina.
Leczenie trwało rok. Gdy Brytyjce udało się wrócić do normalnego życia, znów zapisała się na siłownię, ale tym razem zaczęła pracować z trenerem personalnym. Tak właśnie poznała swojego chłopaka.
Jonpaul Vital rozpisał jej dietę, pokazał jak trenować. A potem namówił na starty w zawodach. Dziś Smith trenuje kilka razy w tygodniu i waży około 54 kilogramów. Ma na swoim koncie również pierwsze sukcesy w sportach sylwetkowych. To zwycięstwo w imprezie Cumbrian Classic Bikini Championship oraz awans do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to wszystko udało mi się osiągnąć tak szybko. Tak dużo zawdzięczam swojemu chłopakowi. Gdyby nie Jonpaul, nie dałabym rady - stwierdziła.
Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia Smith.
Problemy zdrowotne Smith zaczęły się jeszcze za czasów studiów. Brytyjka miała fioła na punkcie odchudzania, dużo biegała, ćwiczyła i jadła same sałatki.
23-latka zdała sobie sprawę, że nie wygląda normalnie po telefonie zaniepokojonych rodziców, którzy widzieli jej zdjęcia na portalu społecznościowym. Smith ważyła wtedy tylko 38 kilogramów, przy wzroście 170 cm.
Kilka tygodni później Smith wylądowała w klinice w Chester. - Lekarz powiedział mi, że to cud, iż nie miałam ataku serca. Byłam taka chuda. Miałam również problemy z osteroporozą - wspomina.
Leczenie trwało rok. Gdy Brytyjce udało się wrócić do normalnego życia, znów zapisała się na siłownię, ale tym razem zaczęła pracować z trenerem personalnym. Tak właśnie poznała swojego chłopaka.
Jonpaul Vital rozpisał jej dietę, pokazał jak trenować. A potem namówił na starty w zawodach. Dziś Smith trenuje kilka razy w tygodniu i waży około 54 kilogramów. Ma na swoim koncie również pierwsze sukcesy w sportach sylwetkowych. To zwycięstwo w imprezie Cumbrian Classic Bikini Championship oraz awans do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to wszystko udało mi się osiągnąć tak szybko. Tak dużo zawdzięczam swojemu chłopakowi. Gdyby nie Jonpaul, nie dałabym rady - stwierdziła.
Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia Smith.
Problemy zdrowotne Smith zaczęły się jeszcze za czasów studiów. Brytyjka miała fioła na punkcie odchudzania, dużo biegała, ćwiczyła i jadła same sałatki.
23-latka zdała sobie sprawę, że nie wygląda normalnie po telefonie zaniepokojonych rodziców, którzy widzieli jej zdjęcia na portalu społecznościowym. Smith ważyła wtedy tylko 38 kilogramów, przy wzroście 170 cm.
Kilka tygodni później Smith wylądowała w klinice w Chester. - Lekarz powiedział mi, że to cud, iż nie miałam ataku serca. Byłam taka chuda. Miałam również problemy z osteroporozą - wspomina.
Leczenie trwało rok. Gdy Brytyjce udało się wrócić do normalnego życia, znów zapisała się na siłownię, ale tym razem zaczęła pracować z trenerem personalnym. Tak właśnie poznała swojego chłopaka.
Jonpaul Vital rozpisał jej dietę, pokazał jak trenować. A potem namówił na starty w zawodach. Dziś Smith trenuje kilka razy w tygodniu i waży około 54 kilogramów. Ma na swoim koncie również pierwsze sukcesy w sportach sylwetkowych. To zwycięstwo w imprezie Cumbrian Classic Bikini Championship oraz awans do finałów mistrzostw Wielkiej Brytanii.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że to wszystko udało mi się osiągnąć tak szybko. Tak dużo zawdzięczam swojemu chłopakowi. Gdyby nie Jonpaul, nie dałabym rady - stwierdziła.
Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia Smith.
Opracował PS
Zobacz wideo: Tak Frolunda Goeteborg zdobyła hokejową Ligę Mistrzów.
{"id":"","title":"","signature":""}